OPINIA: P. Marian Kmita, szef Polsatu Sport przekonuje, że to JE Donald Tusk odpowiada za brak transmisji meczów siatkarskiej reprezentacji Polski na otwartej antenie – podaje "Polska The Times".
– Dwa lata chodziliśmy po ministerstwach, spółkach Skarbu Państwa, firmach prywatnych też, ale wiadomo, że jak jest kryzys, to biznes prywatny wycofuje się z wielkiego sponsoringu – wyjaśnia szef Polsatu Sport.
Jak podkreśla, nie było zainteresowania, zwłaszcza w rządzie.
– Wszyscy nas klepali po ramionach, okazywali wielką życzliwość, a potem okazywało się nagle, że nie można wesprzeć imprezy. Odbijaliśmy się od ściany – dodaje. – Dziś wiem to już na pewno. Za wszystkimi decyzjami o odmowie współpracy spółek Skarbu Państwa z Polsatem przy organizacji turnieju stał osobiście premier Donald Tusk. Nie wierzyłem w tę wersję długo, choć pytano mnie o nią wielokrotnie. Podczas meczu otwarcia na Stadionie Narodowym i potem we Wrocławiu, podczas meczów Polaków rozmawiałem jednak z politykami z wielu frakcji Platformy Obywatelskiej. Tych protuskowych i tych przeciw. Wszyscy potwierdzili – to była jednoosobowa decyzja premiera. Nie pomogły zaangażowanie i życzliwość ministrów Biernata i Karpińskiego – podkreśla p. Kmita.
Ze słów p. Kmity wynika, że p. Tuskowi nie chodziło o zaoszczędzenie publicznego grosza, lecz o dokopanie WCz. Grzegorzowi Schetynie, posłowi PO z Wrocławia, silnie związanemu z Polsatem.
Źródło: polskatimes.pl
Opracował: GK