INFO: Katowicka prokuratura umorzyła postępowanie ws. znieważenia narodu polskiego przez p. Jana Tomasza Grossa, polskiego bajkopisarza żydowskiego pochodzenia z USA.
Jak informuje tvp.info, wg prokuratury p. Gross nie znieważył narodu polskiego, wyrażając opinię, że Polacy – będąc “słusznie dumni z oporu swojego społeczeństwa wobec nazistów” – “podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców”. Prokuratura wskazała, że “nie ma jednoznacznych i przekonywujących danych dotyczących liczby osób narodowości niemieckiej i żydowskiej, które poniosły śmierć wskutek działań Polaków podczas II wojny światowej”.
Zobacz także: Gmina żydowska rządzi w Warszawie?
Źródło: tvp.info
ps. był taki dowcip kiedyś, że w rządzie Mazowieckiego nie ma Żydów – jest tylko Syryjczyk… cha cha
ps. Żydzi jak Ż/żydzi (religijni), ale Żyd komunista to zaraza; zresztą jak każdy komunista, socjalista czy socdemokrata…
cha cha nie dość, że “niezawisła” od mądrości, sprawiedliwości, bezstronności to jeszcze niedouczona! i to katowicka! ok, to w takim razie teraz można śmiało znieważać biblijny “naród wybrany” dawniej (ST/NT), Grossa, GW, michnikowców, warszawskich, fundację Batorego, okrągły stół,/magdalenkę TP, Politykę, Przegląd, Wprost, onet, tvn, polsat, tkfm, zetkę, rmf, instytut żydowski, cmentarze etc. zgroza
Wystarczy spędzić 5 minut na jakiejkolwiek prawicowej stronie, by samodzielnie ocenić, czy w Polsce występuje antysemityzm, czy nie występuje i tym samym odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest możliwe, że Polacy bezpośrednio pomagali nazistom przy Holokauście, lub też po prostu z niego korzystali, jako możliwość łatwego zarobku, poprzez szmalcownictwo, lub szaber.

Warto również pamiętać, że polscy narodowcy (obecnie Konfederacja), byli Hitlerem zafascynowani i rozpisywali się o nim w samych superlatywach. “Hitler-endek – dwa bratanki” – pamiętamy.
Ciekawe, czy istnieją wiarygodne badania naukowe, które potwierdzałyby, iż Polacy zabili w czasie wojny więcej Włochów niż Niemców?
Prokuratura oparła się na opinii niejakiego Piotra Gontarczyka. „Powołany przez prokuraturę biegły historyk, dr Piotr Gontarczyk, wskazał w wydanej ekspertyzie, że nie istnieją wiarygodne badania naukowe, które potwierdzałyby, iż Polacy zabili w czasie wojny więcej Żydów niż Niemców. Według dr. Gontarczyka nie ma jednocześnie możliwości jednoznacznego wykazania, że taka opinia jest nieprawdziwa, a +świat nauki oraz polska i międzynarodowa opinia publiczna w oczywisty sposób uzna ją za mieszczącą się w granicach debaty naukowej+. Zadaniem prokuratury nie jest natomiast rozstrzyganie sporów o charakterze historycznym” – głosi komunikat prokuratury. Do Piotra Gontarczyka Ponieważ Pańskim zdaniem „Jest kłopot z wykazaniem, Ilu Żydów Polacy… Czytaj więcej »
Pomijając już, że w normalnym państwie sporów historycznych nie rozstrzyga prokuratura, to sam spór jest absurdalny. Jak i po co to liczyć, kto kogo ile razy zabił? Weźmy np. żołnierza Wehrmachtu pochodzącego ze Śląska, który do 1939 był obywatelem Polskim. Powiedzmy, że w 1944 roku zabił pod Monte Cassino żołnierza z Armii Andersa pochodzenia żydowskiego. I kto tu kogo zabił? Czy Niemiec (bo żołnierz armii niemieckiej) zabił Polaka (z armii polskiej)? Czy Polak (a może Ślązak) zabił Żyda? Czy może Polak zabił Polaka, bo obaj do 1939 roku byli obywatelami polskimi?
Czyste demagogiczne brednie bez żadnej sensownej treści. Byle powiedzieć nie na temat.
Skoro nie ma takich danych to na jakiej podstawie Gross wypisuje takie brednie? Pisać odwołanie.
W wolnym państwie każdemu wolno pisać brednie. Jeśli komuś się nie podoba co głosi jakiś historyk, to może nie kupować jego książek. A jeśli sam jest historykiem, to może napisać książkę podważającą twierdzenia tego innego historyka. Jeszcze tego by brakowało, by prokuratura rozstrzygała każdy spór historyczny. Jakby PiS uchwalił, że każdy kto podważa tezę o “zamachu smoleńskim” ma iść do pierdla, to też to będziesz popierał?
Nie żyjemy w wolnym państwie. Tutaj obowiązuje ustawa o kłamstwie oświęcimskim i zakazach propagowania ideologii za pomocą symboli.
I dlatego ja jestem za zniesieniem tych ustaw.
Typowa srariuszowa manipulacja.
Bo to osoba posługująca się obmową jest zmuszona udowodnić, że ma rację.
A zatem, srariuszu w myśl twojego rozumowania, mogę cię śmiało nazwać sq…synem, bo nie udowodniono, że twoja matka nie jest q…, tak?
Co innego jest pomówienie konkretnej osoby o konkretny czyn. Wtedy ta osoba może wystąpić do sądu w TRYBIE CYWILNYM o sprostowanie a nawet odszkodowanie, co ostatnio spotkało jednego waszego guru.
A co innego jest wygłaszanie ogólnych twierdzeń o charakterze uogólnień historycznych, które nikogo konkretnego nie mogą obrazić, bo jak można obrazić “naród” i kto decyduje, że ten “naród” się poczuł obrażony.
NIE BREDŹ!
Jak czuje się oszkalowana jedna osoba, to pojedynczo wnosi pozew,
Jak cyuje się oszkalowana grupa osób, to wnosi pozew zbiorowy.
A, jak jest szkalowany naród, to jego obroną ma się zająć państwo, czyli ogranizacja zbiorowo naród reprezentująca.
I obowiązują tu takie same reguły, jak w przypadku obmowy wobec indwiduum, bo państwo jest osobą prawną. A zatem to obmawiający ma udowodnić, że Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców. A nie musi tego udowadniać prokuratura!!!
@
10/10
I dlatego właśnie napisałem wierszyk, zamieszczony powyżej.
Twierdzę w nim, że biegły na którego opinii bazowała prokuratura to sq…zyn, bo nie ma dowodu, że jego matka nie była q…