INFO: KNP i jej kandydat na prezydenta Białegostoku p. Tomasz Szeweluk skrytykowali władze miasta za fatalne inwestycje kolejowe.
"Gazeta Wyborcza" podaje, że Białystok na 10 miesięcy utraci całkowicie połączenia pasażerskie z Warszawą. Wszystko przez remont linii kolejowej w okolicach Tłuszcza.
– To smutne wydarzenie. W tym samym czasie trwać też będzie przebudowa drogowej trasy S8, z zamknięciem linii kolejowej tracimy więc jedyne bezpieczne okno na świat. Tym bardziej że dzięki decyzji władz regionu z PO nie mamy też lotniska regionalnego – mówił p. Szeweluk.
Przypominał też o tym, że remont, jeśli nawet zakończy się w deklarowanym przez kolejarzy terminie, specjalnego przełomu nie przyniesie.
– Po nim pociągi tą trasą mają jeździć z prędkością 160 km/h, a pokonanie pociągiem trasy z Warszawy do Białegostoku ma trwać 2,5 godziny. Tymczasem ekspres łączący te dwa miasta przed wojną, w 1938 r., potrzebował na to tylko 1,5 godziny – ironizował kandydat KNP, podkreślając, że we Francji, Japonii czy Chinach pociągi pasażerskie jeżdżą 300 km/h.
Zdaniem p. Szeweluka, za obecny stan rzeczy ponoszą odpowiedzialność samorządowe władze miasta i województwa.
Źródło: gazeta.pl
Opracował: GK