OPINIA: WCz. Krzysztof Bosak z Konfederacji w ostrych słowach skrytykował działalność Unii Europejskiej – informuje dorzeczy.pl.
P. Bosak przywołał na Twitterze wypowiedź syna rolnika, który twierdzi, że ten fach z roku na rok jest coraz mniej opłacalny, a zagraniczna konkurencja jest faworyzowana przez UE.
“Dziękujemy ci zdradziecka i ogłupiała klaso polityczna! Dziękujemy ci UE za ten „sukces” i „optymizm” którym co dzień napełniasz młode pokolenie zwykłych Polaków!” – stwierdził p. Bosak. “Trzeba oddać UE, globalistom, międzynarodowym koncernom i ogłupiałym polskim politykom że dokonali czegoś niemożliwego – czegoś czego nie potrafili ani zaborcy, ani okupanci ani komuniści: odebrali wielu polski rolnikom i hodowcom wiarę w sens i zdolność do przetrwania” – napisał p. Bosak.
Zobacz także: Nie chcą równych dopłat a równych warunków konkurencji
Źródło: dorzeczy.pl
Na rozszerzenie dopuszczalności aborcji do 18-go tygodnia ciąży w Belgii wprowadzone tuż przed Świętami Bożego Narodzenia w 2019-ym roku.
Bóg się rodzi, Belg umiera,
Już ustawa uchwalona!
Ogień płonie, moc się wzbiera,
Nie ma granic dla demona!
Powinniśmy dążyć do tego, co jest w kapitalistycznej Anglii – 95% ludności żyje w miastach a rolników jest może 4% ludności czynnej zawodowo. To jest prawdziwy thatcheryzm.
Do tego nie potrzeba dążyć, to się samo stanie jeśli jest właściwe i nie stanie się jeśli nie jest.
Miasto Łódź w XIX wieku wyrosło z małej mieściny w wielki przemysłowy moloch, do którego ludzie ciągnęli tysiącami, bez żadnego odgórnego dążenia.
Bosak, a kto to jest?
Faworyt prawyborów prezydenckich Konfederacji, z zawodu instruktor windsurfingu, a prywatnie – “mąż prawnika”.
Homo?! No, to mojego głosu na pewno nie dostanie.
Nikt nikomu nie każe być rolnikiem, skoro jest to nieopłacalne. Ten “syn rolnika” może zdobyć jakiś uczciwy zawód nie dotowany przez nikogo. Niech się np. nauczy programowania i dołączy do ekipy programującej Wiedźminy. A żywność można importować z Nowej Zelandii, skoro tam się rolnikom opłaca i chce.
Problemem jest że kiedyś się opłacało a teraz przestaje się opłacać i nie z powodów naturalnych a regulacji prawnych.
nie, teraz nie opłaca się z powodów mechanizacji. Po prostu syn rolnika nie jest juz potrzebny jako rolnik, bo pracują za niego nowoczesne maszyny. Wróćmy do koni i pługa, a wtedy potrzebny zatrudnienia w rolnictwie wystrzela w górę.
Te nierynkowe “regulacje prawne” polegają na tym, że rolnicy dostają dopłaty z budżetu. Jeżeli mimo tych dopłat stale im się “nie opłaca”, to niech se dadzą spokój. Pańszczyznę zniesiono sto kilkadziesiąt lat temu i chłopi nie są już przywiązani do ziemi.
w prawdziwym korwinizmie żadnych dopłat do rolnictwa nie będzie, a rolnictwem zajmą się wielkie , globalne koncerny takie jak Cargill, bo one są najbardziej efektywne. Dla rolników indywidualnych nie będzie w ogóle miejsca, albo zostaną hobbyści.
To zupełnie tak jak jak z fotowoltaiką!
To nic złego, że rolnictwo jest coraz mniej opłacalne. Lepiej będzie dla Polski, jak zamiast marnować zasoby ludzkie w najbardziej prymitywnej gałęzi gospodarki, jaką jest rolnictwo, zajęlibyśmy się czymś bardziej zaawansowanym. Wszyscy zyskamy, jak Polska będzie się bogacić, choć Bosak będzie nieszczęśliwy, bo jest zwolennikiem ograniczenia rozwoju gospodarczego.