Związkowcy żądają podwyżek
INFO: Związkowcy z państwowych firm żądają podwyżek nawet o 11%. O strajku mają zdecydować górnicy. Związki zawodowe Kompanii Węglowej – 16 kopalni, 40 tys. pracowników – domagają się podwyżek pensji o 8%.
To średnio 464 zł brutto na górnika. Koszt: 372 mln zł. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej – 6 kopalń, 23 tys. ludzi – związkowcy chcą więcej: 600 zł brutto na osobę.
P.Jarosław Zagórowski, prezes JSW, twierdzi, że nie ma szans na wyższe pensje: spadł popyt na węgiel.
Postawa związkowców jest nieodpowiedzialna. W PGNiG chcą wzrostu pensji o 11%. Przeciętne wynagrodzenie wynosi tu 4,5 tys. zł. W KGHM dwa największe związki chcą 8% – 300-350 zł dla każdego pracownika. Przeciętna płaca: 7,9 tys. zł.
O podwyżki walczy też branża energetyczna. W dwóch spółkach gdańskiej grupy Energa władze już zgodziły się na 8% wzrost płac. Średnia pensja to 4,5 tys. brutto. Do tego dochodzą gwarancje pracy i płacy do 2017 r., 80% zniżki na prąd, deputat węglowy, trzynastka i bony świąteczne.
W piątek górnicy razem z hutnikami, ze stoczniowcami oraz z ratownikami medycznymi wyruszą na Warszawę. Pod Ministerstwem Gospodarki będą protestować przeciwko zamrażaniu wynagrodzeń oraz zwolnieniom z pracy.
Źródło: gospodarka.gazeta.pl
Opracowała: MS