INFO: Związkowcy na Śląsku są wściekli na rząd za likwidację Ministerstwa Energii – podaje onet.pl.
Zdaniem związkowców, bez dedykowanego dla tej branży resortu, górnictwo przestanie być traktowane jako strategiczne.
– Rząd odpuścił sobie górnictwo – uważa p. Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej Solidarności. – Będziemy w PGG rozmawiać o podwyżkach wynagrodzeń, może być gorąco. Z likwidacji ministerstwa wynikną same problemy i kłopoty – ostrzega.
Tymczasem p. Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, uważa, że to krok w dobrą stronę, bo – jak twierdzi – ci, którzy w ministerstwie byli i tak się na górnictwie nie znali. Podkreśla, że decyzja może uniezależnić rząd od wszechwładnych związków zawodowych.
Źródło: onet.pl
Likwidacja koryta = świnie kwiczą.
Może to jakiś mądry ruch pisu. Kto by się spodziewał.
cha cha dobre, a związkowcy zawsze są wściekli, szkoda że nie w `89 roku, przy okrągłym stole (vide Causescu!) i w magdalence; to mamy dziś to, co mamy!
Nie zawsze są wściekli. Od 2015 roku, kiedy wspólnie z korwinistami wybrali sobie najwspanialszego prezydenta wszech czasów Andrzeja Dudę, żyją w pełni szczęścia i zadowolenia. Przed 2015 bardzo się złościli, że im liberałowie z PO zamykali kopalnie, na których mogli żerować.
Buhahahahahahaha! Liberałowie od dupy. Tam się kończy ich liberalizm, czego już nawet nie ukrywają, bo ich wyborcy to i tak skończeni durnie. Podobnie jak wyborcy PiS, ale to w sumie ta sama banda, to nie ma się czemu dziwić.