INFO: Z planowanej przez rząd 10% redukcji zatrudnienia w urzędach niewiele wyjdzie. Murem stoją ministrowie, ZUS, pracownicy skarbówki czy szef służby cywilnej – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Dziennik podkreśla, że winny jest p. Michał Boni, który już po raz drugi źleprzygotował ustawę o racjonalizacji zatrudnienia w administracji. W projekcie założył bowiem, że redukcje nie dotkną solidarnie wszystkich, ale będą równi i równiejsi. Stąd coraz więcej urzędów i instytucji domaga się wyłączeń spod obowiązku redukcji zatrudnienia.
Wg "Dziennika Gazety Prawnej", wystarczyłoby, aby rząd zredukował środki na wynagrodzenia urzędników. Wtedy dyrektorzy sami przeprowadziliby redukcję.
Zobacz także: Przygotowania do redukcji biurokracji.
Źródło: wiadomosci.dziennik.pl
Opracował: G.K.