INFO: Unia Polityki Realnej jako najlepszą receptę na sukces Polski z zadowoleniem przyjęła słowa premiera Donalda Tuska, które wypowiedział na zakończenie szczytu Europejskiej Partii Ludowej w Bonn w Niemczech.
Deklaracja premiera Tuska pokrywa się w całości z programem UPR:
"Niestety bardzo często pojawiają się głosy, które oskarżają wolność o kryzys gospodarczy. Tak, jakby zbyt wiele wolności w gospodarce miało ten kryzys spowodować. Dziś europejska chadecja powinna wyraźnie powiedzieć, że wyjście z kryzysu finansowego możliwe jest tylko poprzez przywrócenie reguł przyzwoitości i uczciwości, ochronę wolności gospodarczych, przywrócenie wiary w człowieka, a nie poprzez mnożenie regulacji i zwiększanie władzy biurokracji. (…) Musimy bardzo głośno powiedzieć, że protekcjonizm, wspieranie bankrutów z własnej winy, używanie środków publicznych, pieniędzy naszych obywateli do ratowania instytucji, które na to nie zasługują, nie są drogą wyjścia z kryzysu”.
UPR oceniła, że te piękne słowa nie znajdują jednak odzwierciedlenia w polityce wewnętrznej rządu Tuska. Od 2 lat nie wprowadzono żadnej znaczącej liberalizacji w prawie podatkowym, budowlanym czy meldunkowym. Liczba urzędników, przepisów i wymaganych od obywatela dokumentów szybko rośnie. Przedsiębiorcy czują się w swojej Ojczyźnie jak przestępcy represjonowani przez wiele instytucji kontrolnych. Ucisk finansowy ze strony państwa jest tak wielki, że nie tylko rzesze młodych ludzi emigrują z Polski za chlebem, ale i coraz liczniejsi przedsiębiorcy przenoszą działalność gospodarczą do innych państw UE.
– Panie Premierze, proszę zastosować w swojej Ojczyźnie recepty, znajomością których chwali się Pan wśród zagranicznych polityków. Polska stoi na skraju bankructwa. Dość słów i pustych obietnic. Czas na czyny! – apeluje p. Magdalena Kocik, I wiceprezes UPR.
Źródło: Biuro Prasowe UPR