OPINIA: Unia Polityki Realnej wyraża głębokie zaniepokojenie działaniami rządu premiera Donalda Tuska zmierzającymi do zwiększania kontroli państwa nad obywatelami.
UPR uważa, zę elektroniczne dowody osobiste z chipem to niebezpieczny krok w kierunku inwigilacji ludzi. Uzależnianie od nowych dowodów dostępu do opieki medycznej (plan na rok 2013) to przejaw rażącej dominacji państwa nad obywatelem.
– Jeszcze nie zakończyła się wymiana tzw. starych dowodów osobistych na nowe, a już rząd ogłasza kolejną wymianę dokumentów tożsamości. Dzieje się to w obliczu tragicznej sytuacji finansów państwa. Czyżby kontrola i inwigilacja obywateli były priorytetem działań Platformy Obywatelskiej? – komentuje p. Paweł Chojecki, rzecznik prasowy UPR.
UPR uważa, że w Polsce mamy nadmiar dokumentów tożsamości – np. dowód osobisty, paszport, prawo jazdy. Z powodzeniem wystarczyłby jeden z nich. Ten przerost biurokracji nie tylko obciąża każdego z nas kosztami ukrytymi w podatkach, ale i stanowi poważną niedogodność życia codziennego. W sytuacji lawinowo rosnącego zadłużenia państwa kolejna kosztowna reforma dokumentów tożsamości nosi znamiona sabotażu. UPR domaga się realnego zmniejszenia biurokracji i uproszczenia przepisów. Wprowadzanie kolejnego narzędzia elektronicznej kontroli obywateli w imię uproszczenia procedur urzędowych jest niemoralne.
– Odciski palców w paszportach, elektroniczne chipy w dowodach, opieka medyczna tylko dla elektronicznie ponumerowanych – to świat rodem z Orwella, a nie państwo wolnych obywateli – dodaje p. Chojecki.
Źródło: Biuro Prasowe UPR