INFO: Jak podaje "Wprost", p. Jerzy Ż. przez rok udawał adwokata. Brał udział w rozprawach sądowych i udzielał porad prawnych.
28-latek nie miał uprawnień do pełnienia zawodu. W niczym nie przeszkadzało to jednak oszustowi "odgrywać" swoją rolę przez co najmniej rok – podaje tygodnik. Dodaje, że mężczyzna chwalił się nawet na fachowych portalach, że prowadził negocjacje dla spółek ukraińskich oraz polskich na Ukrainie.
Gazeta podaje, że mężczyzna przyjechał z dyplomem ukończenia studiów prawniczych z Ukrainy. Dostał się na aplikację w Warszawie – ale adwokatem nigdy nie został. Aby formalności stało się zadość, mężczyzna złożył do Okręgowej Rady Adwokackiej wniosek o wpisanie go na listę adwokatów w Warszawie – ale ten został odrzucony z powodu braku rękojmi wykonywania zawodu.
Źródło: wprost.pl
Opracował: GK