
Rząd nie reaguje na antypolskie treści
INFO: Po nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej światowe media i Internet zalały antypolskie treści. Ministerstwo Spraw Zagranicznych niemal nie reagowało – wynika z oficjalnych danych, do których dotarła “Rzeczpospolita”.
Polskie placówki dyplomatyczno-konsularne od lat interweniują w sprawie używania przez zagraniczne media tzw. wadliwych kodów pamięci, czyli np. sformułowania “polskie obozy śmierci”. Dane dotyczące interwencji publikuje MSZ, a te za 2018 rok mogą zaskakiwać – czytamy w gazecie. Wynika z nich, że w 2018 r. było 217 interwencji. Tymczasem w poprzednich latach było ich więcej: 258 w 2017 r., 241 w 2016 r. i 277 w 2015 r. A przecież w 2018 r. doszło do głośnej nowelizacji ustawy o IPN, penalizującej użycie takich słów, jak “polskie obozy śmierci”. Internet i światowe media zostały zalane treściami przypisującymi Polsce udział w Holocauście. W krajach anglojęzycznych fraza “Polish death camps” wyszukiwana była 9 razy częściej.
Dlaczego MSZ nie próbowało powstrzymać fali w mediach społecznościowych? “Placówki nie są w stanie reagować na wszystkie komentarze internautów” – informuje gazetę resort.
Źródło: rp.pl
Panie Januszu – to jak z tym aspergerem – dokona Pan coming outu, czy inni mają zrobić to za Pana?
Patrz, chwila 25:30-25:40
https://www.youtube.com/watch?v=LBjTx7BnbPg