INFO: Problemy kolejek w służbie zdrowia nie dotyczą pracowników ministerstw, gdyż leczą się oni prywatnie – donosi "Fakt".
Gazeta pisze, że ministerstwa dobrze wiedzą, że publiczna służba zdrowia mocno kuleje, dlatego prześcigają w zapewnianiu swoim pracownikom natychmiastowego dostępu do lekarzy. Tabloid podaje, że Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju rozstrzygnęło niedawno przetarg na usługi medyczne dla pracowników i ich rodzin. Najważniejszy zapis umowy mówi, że "wykonawca zapewni dostęp do lekarza internisty i pediatry w czasie 24 godzin (…), zaś do lekarzy specjalistów w terminie do 7 dni kalendarzowych od momentu zgłoszenia potrzeby".
Z kolei JE Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki z PSL, zapewnił swoim pracownikom lekarza w resorcie. Będzie on urzędował w specjalnie przygotowanym gabinecie 3 razy w tygodniu. Będzie to kosztować podatników ponad 55 tys. zł – podkreśla gazeta. Przypomina także, że pod Sejmem podczas posiedzeń dyżurują 2 karetki pogotowia. Jedna dla Sejmu, druga dla Senatu. W tym roku za pierwszą zapłacimy 405 tys. zł, a za drugą 180 tys. zł.
Źródło: fakt.pl
Opracował: GK