FUTURO: Demografia zachwieje szkolnictwem. W 2017 r. liczba maturzystów zrówna się z liczbą miejsc na pierwszym roku kierunków dziennych na uczelniach publicznych – wyliczył "Dziennik Gazeta Prawna".
Gazeta pisze, że studentem będzie mógł zostać każdy, kto tylko o tym zamarzy. To, co zapewne ucieszy obecnych licealistów, martwi ekspertów.
Prof. Marcin Król uważa, że taki proces widać już dziś. W jego Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim 10 lat temu o jedno miejsce konkurowało 13 osób, a obecnie tylko półtorej. Zdaniem eksperta, problemy mogą mieć jednak mniejsze uczelnie. Dlatego władze szkolnictwa powinny przemyśleć koncepcję elitaryzmu edukacyjnego.
Ministerstwo nauki zapewnia, że dostrzega problem. W 2011 r. ograniczyło możliwość zwiększania liczby miejsc na studiach stacjonarnych – maksymalnie może ich przybywać w tempie 2 procent rocznie. Chodzi o to, by nie walczyły ślepo o nowych studentów, lecz przygotowywały się na trudniejsze czasy.
Źródło: gazetaprawna.pl
Opracował: GK