INFO: Co trzecie zdjęcie zrobione przez stojące przy stołecznych ulicach fotorejestratory wylądowało w koszu ustaliło Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji.
32% zdjęć (czyli ponad 7 tys.) nie zostało zakwalifikowanych do dalszego postępowania, ponieważ urządzenia do robienia zdjęć piratom drogowym były źle ustawione przez policjantów.
Z kontroli KGP wynika, że znacznie lepiej policjanci radzili sobie z opracowywaniem zdjęć. 93% fotografii opisali w ciągu miesiąca od ich wykonania. A czas jest ważny, bo po upływie 30 dni od daty wykroczenia ulega ono przedawnieniu. Kontrolerzy odkryli też 3 przypadki, gdy z niewiadomych powodów drogówka odstąpiła od ukarania piratów: dwóch cudzoziemców i funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej.
Źródło: Życie Warszawy
Opracował: G.K.