INFO: Środki, które miały trafić na zaspokojenie roszczeń byłych właścicieli, którym w PRL odebrano majątki, zasilą coraz bardziej dziurawy budżet państwa.
Z projektu ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw wynika, że w najbliższym czasie Fundusz Reprywatyzacji zostanie odchudzony o miliard złotych. A w latach 2010-11 zmniejszy się obowiązkowy odpis na jego rzecz ze sprzedaży państwowych firm z 5% do ledwie 1,5%.
– Nasze państwo zachowuje się jak paser – komentuje p. Adam Rybiński, pełnomocnik rodziny Branickich, który walczy o odzyskanie zbiorów pałacu w Wilanowie.
P. Mirosław Szypowski, prezes Polskiej Unii Właścicieli Nieruchomości, ostro skrytykował ostatnie działania rządu ws. Funduszu Reprywatyzacyjnego. Zdaniem prezesa, rząd chce grabić ograbionego. Zauważył, że zabierane pieniądze mają pochodzić z prywatyzacji państwowych firm. A spora część prywatyzowanych przedsiębiorstw przecież również była wcześniej
zagrabiona przez komunistów.
P. Szypowski oświadczył, że jego organizacja chce przyłączyć się do apelu organizacji żydowskich, które stanowczo zażądały zwrotu mienia zagrabionego w czasie II wojny światowej. Chce także namówić prezydenta na weto, gdyż nowa ustawa jest bardzo szkodliwa i w takim kształcie nie może wejść w życie.
Źródło: www.polskatimes.pl
Opracował: G.K.