INFO: Odprawy, choć często bardzo wysokie, są dla wielu Polaków pułapką. Pieniądze są szybko przejadane.
– Jakbym wiedział, że te 100 tys. to tak mało na życie, to bym nie wziął odprawy. Bo jak człowiek ma mniej złotówek, to je umie wydawać. Jak dostanie za dużo, to przepływają przez palce jak woda – mówi były hutnik spod Krakowa.
Niewielu jednak przyznaje się do przepuszczenia całych odpraw. Nie chcą być postrzegani jako nieudacznicy. Anonimowo przyznają, że po latach oszczędzania i niedostatku chcieli wreszcie pożyć normalnie. Tymczasem odprawami kusi coraz wiecej firm. P. Leszek Stafiej, socjolog i były doradca ds. komunikacji społecznej BBC, twierdzi, że równie ważne jak odprawy są dla pracownika działania, które pomogą mu odnaleźć się w dalszym życiu zawodowym.
Źródło: Gazeta Praca
Opracował: G.K.