
Lekarz dostanie premię za wyleczenie pacjenta
INFO: Narodowy Fundusz Zdrowia chce płacić nie za wykonaną procedurę, a za efekt leczenia. Zaczyna od premii za szybszy powrót do pracy czy zrzucenie wagi – informuje rp.pl.
Nowe wyceny, wprowadzane od stycznia 2020 r., to zapowiedź zmiany filozofii NFZ. Fundusz chce płacić za efekt leczenia, a nie samo jego prowadzenie. Portal pisze, że od stycznia lekarz POZ, który wyśle chorych z grupy ryzyka na badania profilaktyczne, dostanie za nich o 15% wyższą stawkę kapitacyjną (zryczałtowaną składkę za każdą osobę, która zadeklarowała go jako lekarza pierwszego kontaktu). Na większą premię będzie mógł liczyć za pacjentów z ustabilizowanymi chorobami tarczycy, cukrzycą i chorobami układu krążenia, którzy zdecydują się kontrolować chorobę u niego, zamiast u specjalisty – endokrynologa, diabetologa lub kardiologa. Chodzi o pacjentów bez powikłań, niewymagających kontroli specjalistów. Ma to zmniejszyć rekordowe kolejki do tych lekarzy i zapewnić chorym z powikłaniami szybszy dostęp do leczenia. NFZ rozważa również płacenie za efekt w nowych programach koordynowanej opieki nad pacjentami z różnymi schorzeniami, m.in. opracowanym przez bariatrów (specjalistów leczenia otyłości) modelu kompleksowej opieki nad pacjentem z otyłością leczoną chirurgicznie.
Źródło: rp.pl
Wystarczy zapisać leki i wpisać w rubrykę “wyleczony”.
Cha cha i dobrze, bo nie idzie o to aby leczyć a wyleczyć cha cha
Żałosne.
Bo żałosną jest każda ingerencja państwa nie tylko w rynek, ale przede wszystkim w ŚWI|ĘTĄ relację lekarz-pacjent i próba jej wyceniania, i regulowania!