INFO: P. Marek K., biznesmen z Rzeszowa, który zmusił boksera Dawida Kosteckiego, by w prokuraturze ujawnił swoją wiedzę o seksbiznesie na Podkarpaciu, otrzymał groźby – donosi “Rzeczpospolita”.
Jak pisze gazeta, “bardzo wiarygodna osoba” ostrzegła p. Marka K., by uważał, bo ktoś chce podłożyć bombę w jego samochodzie. Zdaniem biznesmena grozić może mu wciąż aktywny “układ podkarpacki”.
Dziennik przypomina, że to aktywność p. Marka K. doprowadziła do przesłuchania p. Kosteckiego w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym nietykalnych przez lata ukraińskich sutenerów. Prokuratura potwierdziła, że bokser przekazał jej informacje o działalności sutenerów i funkcjonariuszy CBŚP.
Gazeta porusza też wątek dwóch śladów na szyi boksera. Dostrzegł je prokurator podczas oględzin zwłok i w notatce napisał: “przypominają ślady powstałe w wyniku wkłucia igły”.
Zobacz także: Trzeci tajemniczy zgon wokół afery podkarpackiej
Źródło: rp.pl
Dodaj komentarz