INFO: Antylustracyjni dziennikarze "Gazety Wyborczej" tym razem pochylili się nad "ciężkim" losem nieżyjącej już p. Sabiny Kaczmarskiej, byłej korektorki "Tygodnika Powszechnego" i TW SB o psudonimie "Targowska".
"GW" uniewinnia korektorkę i sugeruje wręcz, że publikacje na temat współpracy p. Kaczmarskiej z SB przyczyniły się do jej zgonu w 2007 r.Tymczasem jak pisze p. Roman Graczyk, autor przygotowywanej obszernej pracy na temat inwigilacji środowiska „Tygodnika Powszechnego”, teczka TW "Targowskiej" zawiera rzeczy przerażające. Pierwszym motywem jej współpracy była zawiść i urażona ambicja, a drugim motywem były pieniądze: brała od SB regularną pensję plus od czasu do czasu prezenty.
Od 1966 r. praktycznie do końca PRL, "Targowska" dawała charakterystyki swoich kolegów i koleżanek, a w nich zawierała informacje ewidentnie wystawiające tych ludzi na niebezpieczeństwo. Mówiła też, nie krępując się, o stosunkach intymnych męsko-damskich. Niekiedy komentowała treść własnych donosów słowami w rodzaju: „chciałabym, żeby porządnie dostali po kulach!".
Źródło: rp.pl
Opracował: G.K.