10-latka zmuszona przez sąd do chodzenia na religię

INFO: Sąd w Grodzisku Mazowieckim uznał, że matka ma wbrew woli ojca prawo do posyłania dziecka na katechezę – informuje wprost.pl.
Jak pisze portal, sprawa trafiła do sądu z powodu braku porozumienia między rodzicami. Po ich rozstaniu dziewczynka zamieszkała z ojcem, który wypisał ją z lekcji religii. Kilka razy w miesiącu uczennica spotykała się z mamą, która na katechezę ją ponownie zapisała. Tymczasem dziewczynka podpisała oświadczenie przygotowane przez ojca, w którym stwierdziła, że nie chce uczęszczać na lekcje religii w szkole.
Ojciec dziewczynki uznał, że jest dyskryminowany ze względów światopoglądowych. Zapowiedział skierowanie sprawy do trybunału w Strasburgu.
Źródło: wprost.pl
Religia powinna być dostępna od 18 roku życia. Wcześniejsza indoktrynacja to jak nauka o LGPD czy pedofilia. Robi w mózgu dziecka nieodwracalne szkody.
Myślę, że ojciec tej dziewczynki zwyczajnie zaatakował Kościół, podobnie jak ostatnio pan Sekielski, a ponieważ jest samcem, to o wychowaniu dziecka wie mało, albo nawet nic. Dlatego też polski sąd musiał tę dziewczynkę oraz jej mamę bronić.
I dlatego oddał w łapy wyznawców szatana.
Zapewne też wyrok wydała pani Sędzina, która z doświadczenia wie, że córusia zawsze podziela poglądy mamusi…