CHWYTY ELYTY
JE Adam Niedzielski, „minister zdrowia”, powiedział: „Jeśli mnie pytacie, czy wrócimy do czasów sprzed pandemii – to nie. Nie wrócimy. Nigdy. Pokolenie dzisiejszych 50-, i 40-latków będzie do końca swoich dni żyło w stanie zagrożenia epidemicznego”.
Proszę te słowa dobrze zapamiętać. W 1918 roku panowała epidemia grypy, zwanej „hiszpanką”. Zmarło (wg średnich szacunków) ok. 80 milionów ludzi. Na Ziemi żyło wtedy ok. 1 900 mln ludzi. Dziś żyje nas cztery razy więcej, 7 900 milionów – a na CoViD zmarło raptem dwa i pół miliona.
Jest to tyle, co nic. Na świecie umiera rocznie 55 milionów ludzi – te 2,5 mln to w granicach błędu statystycznego. I z tego powodu ludzie „do końca swoich dni” mają żyć w strachu!!!
Dlaczego sto lat temu ludzie nie żyli „w stanie zagrożenia epidemiologicznego”? Przecież umarło wtedy, w przeliczeniu na głowę, 140 razy więcej ludzi!!! Bo wtedy ludzie byli normalni. I byli rządzeni przez względnie normalne elity.
W 1918 roku Niemcy nie doszli do Paryża – ale ostrzeliwali go z „Grubej Berty”, od czego dziennie ginęło ok. 30 paryżan. Dziś, gdy zamachowiec rozjechał ciężarówką 13 osób (dwa razy tyle ginie tam dziennie w wypadkach drogowych…), to była dwudniowa żałoba narodowa!
Jesteśmy kompletnie nieodporni psychicznie. To znaczy: MY jesteśmy odporni – to ONI, nasze „pożal się Boże elyty” są panikarskie i histeryczne. Sterowane przez dziennikarzy i podejrzanych macherów. Pół biedy, jeśli ci macherzy chcą nam tylko wcisnąć szczepionki po $10 sztuka.
To też są niezłe ziółka. Zauważcie Państwo, że żadna Wielka Firma Farmaceutyczna nie zajmuje się lekarstwami na CoViD. No – może się zajmą, jak już wszystkich zaszczepią (niektórych po cztery razy na cztery różne mutacje wirusa…). Tymczasem w Brazylii mają po prostu lekarstwo na CoV-19, a w Izraelu nawet dwa.
Dlaczego np. „polski rząd”, zamiast wydawać dziesiątki miliardów na szczepionki, nie pożyczy jakiejś firmie kilku miliardów, by kupiła patent i zaczęła produkcję? Bo to się nie opłaca!!
Na CoViD choruje jakieś 20 proc. ludzi, z czego 3 proc. wymaga poważnego leczenia. To ile się sprzeda tych lekarstw? A szczepionkę, po odpowiednim postraszeniu i przymuszeniu, da się wcisnąć wszystkim.
I to jest interes! A gdyby ludzie wiedzieli, że jeśli zachorują, to ich wyleczą – toby się nie chcieli szczepić. Jasne?
Żyjemy w Najgłupszym Ustroju Świata. Jak mawiali starożytni Grecy: „D***kracja to rządy osłów prowadzonych przez hieny”. I te hieny trzęsą się nad każdym życiem – bo to się dobrze sprzedaje – ale jeśli mogą te osły okraść, to okradają je bez litości.
Co ciekawe: ten koronawirus to atakuje głównie kraje Białych Ludzi!! Jedni twierdzą, że to kara Boża za posiadanie takich elyt. Niektórzy nawet zauważają, że wirus szaleje tym bardziej, w im większe szaleństwo popadają te elyty od LGBTQZ. Bo też jaka jest dla narodu biologiczna korzyść z posiadania posłanki twierdzącej, że „często mężczyźni również rodzą dzieci” – albo profesoressy utrzymującej, że „w rodzinach homoseksualnych rodzi się tyle samo – a często nawet więcej – dzieci niż w rodzinach normalnych”?
Być może więc zupełnie zdziecinniała i ogłupiała Biała Rasa powinna już ustąpić pola Żółtym, Czarnym czy Écru?
A może po prostu pozbyć się tych chorych elit – i żyć normalnie? Jak w 1918 roku – na przykład.
– Janusz Korwin-Mikke
Śmieszne, kiedy pisze to człowiek, który całą swoją polityczną “karierę” zbudował na wiecznym panikarstwie – a to straszeniu III wojną światową, a to zalewem muzułmanów i szariatem, a to “upadkiem cywilizacji” z coraz bardziej błahych powodów…
Czyli, mówi Pan, panie Januszu że:
1/ W 1918 r. nie było żadnych lockdownów i zmarło 80 mln.
2/ W 2020/21 są lockdowny i zmarło 2,5 mln.
3/ Lockdowny nic nie dają.
Kto wie, może to dzięki maseczkom? 😉
Bardzo słuszna uwaga. W 1918 nie noszono maseczek.
Miej baczenie, że to było pod koniec/świeżo po I wojnie światowej i ogólnie ludzie powracający z frontów mieli zapewne osłabioną odporność, a jeszcze podczas działań wojennych sam wirus miał łatwą transmisję bo trudno w okopach zachować ”dystans społeczny”, nieprawdaż?. Po drugie, śmiertelność hiszpanki to 5-10%, a tu 3-4%. Później wirus przełaził z łatwością z żołnierzy na cywilów. W kontekście dnia dzisiejszego, nie próbuj doszukiwać się zasadności i zbawiennego skutku ”lokdałnuf” bo ich nie znajdziesz.
Porównywać można co się chce więc można i covida z hiszpanką, ale jest to równie uprawnione jak porównanie go ze średniowieczną dżumą i twierdzenie “ho, ho – to była dopiero EPIDEMIA!, a teraz to tylko przebrendowana grypa”. Z takich porównań niewiele wynika jeśli nie uwzględnia się żadnych innych uwarunkowań (poziomu i dostępności medycyny, kondycji społeczeństwa, właściwości patogenu itp.) ale ktoś tam da się nimi zmanipulować, więc pewnie do tego służą. “Tymczasem w Brazylii mają po prostu lekarstwo na CoV-19, a w Izraelu nawet dwa.” Taaa…. wygląda na to że to brazylijskie lekarstwo słabo działa a w te izraelskie sami Izraelczycy… Czytaj więcej »