Na Święta – coś dla szachistów. Ku przestrodze do czego prowadzi biurokracja…
W latach 60.tych na turnieju FIDE w/g reguł FIDE trafiła się sytuacja jak na diagramie. Ruch Białych – i Białe tę partię wygrały!
Jak? Rozwiązanie poniżej!
Firma prywatna wygrywa z państwową (oraz z korporacją!), gdyż podejmuje decyzje zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Natomiast w Wielkich Firmach, zwłaszcza państwowych, pracownicy muszą stosować się do zasad, regulaminów i stosować starannie wypracowane definicje i reguły postępowania.
Co na dłuższą metę prowadzi do porażki.
Wiara w definicje jest groźnym przesądem – bo każda definicja wymienia skończoną liczbę warunków, a życie ma nieskończoną liczbę możliwości. Gdy osławiony Platon z Kollytos po wielkich trudach wypichcił definicję człowieka: „Człowiek to istota żywa, dwunożna, pozbawiona pierza”, Diogenes z Synopy, sokratejczyk, przyniósł do Akademii oskubanego koguta i rzucił go na posadzkę ze słowami: „Masz tu swojego człowieka”. Tak jest z każdą definicją – i z wszystkimi wskaźnikami, w które wierzą np. ekonomiści. Jak by nie upichcić – ZAWSZE istnieje coś, co chcielibyśmy by podpadało pod definicję – a nie podpada – lub wskaźnik, który pokazuje, że rośnie coś, co w sposób oczywisty maleje.
Trafiło się to również Światowej Federacji Szachowej, w której w latach 50.tych, gdy w tej grze dominowali Sowieci, rozpleniła się biurokracja. Do tej pory ludzie grali normalnie – ale FIDE uznała, że wszystko trzeba zdefiniować i uregulować.
Na Twitterze napisałem historię – bajeczną, ale opartą jak najbardziej o fakty:
„Na Święta – coś dla szachistów. Ku przestrodze, do czego prowadzi biurokracja…
W latach 60.tych na turnieju FIDE w/g reguł FIDE trafiła się sytuacja jak na diagramie. Ruch Białych – i Białe tę partię wygrały!
Jak?”
Istotne jest to, że zadanie pochodzi z lat 60.tych. Do tej pory każdy wiedział, co to jest „roszada”. FIDE jednak uroczyście ogłosiła, że:
„Roszada to ruch polegający przesunięciu Króla o dwa pola w kierunku Wieży, która przeskakuje Króla i staje bezpośrednio za nim. Ani Król ani Wieża nie mogą przedtem wykonać żadnego ruchu, między Królem a roszującą Wieżą nie może stać żadna figura, Król nie może być atakowany na polu wyjściowym, końcowym, ani przechodzić przez pole atakowane”.
Zadowoleni ze swego dzieła biurokraci z FIDE zatarli ręce jak Platon: sędziowie wreszcie wiedzą, jak orzekać przy szachownicy! Tymczasem w pozycji z Diagramu wygrywa:
(Jeśli ktoś nadal nie wie, niech przejedzie kursorem po pozornie pustym miejscu poniżej; na Twitterze zablokowałem wpisy, by wiedźmini nie psuli zabawy innym):
1.0-0-0-0 !! (Mat! „Bardzo Długa Roszada Krabbégo”: Król przesunął się o dwa pola w kierunku Wieży, która została dorobiona z pionka i jeszcze się w partii nie ruszała!!)
W systemach naturalnych, opartych o zdrowy rozsądek – np. anglosaskich – ludzie by wzruszyli ramionami. W Systemie Prawa Pisanego trzeba było działać! Akademia Platona poprawiła swego Mistrza dodając „…posiadająca płaskie paznokcie” (NB. na świecie na pewno istnieją ludzie nie mający płaskich paznokci – albo i w ogóle paznokci…); FIDE w 1972 dodała, że „…roszada musi nastąpić na linii wyjściowej”…
W systemach zamkniętych definicje są, oczywiście, konieczne. W życiu radzę stosować definicje w stylu: „Koń – jaki jest, każdy widzi” (encyklopedia „Nowe Ateny” śp.ks.Benedykta Chmielowskiego; Lwów, 1745).
Bazując na “zdrowym rozsądku” można dojść do wniosku, że Chiny przegonią USA w/g PKB per capita. Tymczasem nic z tego – jak nie podrasują IEF do poziomu USA, to d**a blada.
Hej, qce! Nie dajcie się wciągnąć Januszowi w te szachy i brydże, bo skończycie tak jak on, to znaczy nic w życiu nie osiągniecie. Oczywiście, jak dla kogoś jest to interesująca rozrywka, to może grać (lepsze to od większości gier komputerowych), ale nie wierzcie, że jest to jakiś wyznacznik “inteligencji” a tym bardziej, że to “rozwija inteligencje”. Nic nie rozwija, dlatego, że rzeczywiste życie jest znacznie bogatsze od szachów. Na szachownicy jest tylko 64 pól i tylko 32 figurki, z których każda może się poruszać tylko w określony sposób. Jest to znacznie mniej skomplikowane niż np. relacje społeczne, które Józio… Czytaj więcej »
Trudno się z Panem zgodzić, wiadomo nie od dziś że szachy rozwijają zdolności intelektualne, jeśli Pan chce to można nie patrzeć na badania, no bo po co. Wielcy szachiści zwykle poświęcają całe swoje życie tej grze, nie jest to dla nich żadna ujma, czy każdy sportowiec ma obowiązek osiągania sukcesów w różnych dyscyplinach? Dosyć dziwny komentarz, może dostałeś bęcki w szachy i nie chciałeś się nigdy nauczyć?
“wiadomo nie od dziś” – argument nie do odparcia
To Janusz pewnie mało grał w szachy, skoro jego zdolności intelektualne powodują odpalanie protokołów 1% przed wyborami.
Gdyby szachy były prawdziwym życiem, to JKM jeszcze przed rozgrywką obraziłby swoją królową, mówiąc jej, że jest mało inteligentna i zdegradowałby ją do pomocy kuchennej.
Pewnie dlatego Magnus Carlsen ma 190 IQ
Ma wysokie IQ dlatego, że dobrze grał w szachy, czy dobrze gra w szachy, bo ma wysokie IQ?
Ale wieża żeby znaleść się na e8 musiała wcześniej wykonać ruch a król i WIEŻA NIE MOGĄ PRZED ROSZADĄ WYKONAĆ ŻADNEGO RUCHU
Po analizie stwierdziłem, że zadanie nie ma rozwiązania chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się, że do mata mało brakuje.
Ta wieża chyba nie wykonała ruchu bo to pionek się wypromował
Michał Murgrabia stwierdził
“Co ciekawe, aspergera ma ponoć też prezes Janusz Korwin-Mikke – dowiedziałem się tego od jednego z jego bliskich współpracowników. Taka ciekawostka – nadmienię tylko”.
Posłuchajcie tego (25:30 – 25:40)
https://www.youtube.com/watch?v=LBjTx7BnbPg
To w końcu mamy tę precyzyjną definicję kobiety i mężczyzny? I inteligencji? Czy nie, bo już się pogubiłem.
Tak mamy. “Kobieta jaka jest, każdy widzi”. Tylko co wtedy, gdy mężczyzna przebierze się za kobietę?
I małżeństwa.