Ponieważ PiS uparcie nazywany jest partią unio-sceptyczną – pozwalam sobie zamieścić kalendarium przerabiania Wspólnoty Europejskiej na Unię Europejską. Przypominam, że dopóki istniała Wspólnota Europejska, wszystkie państwa były suwerenne. Po utworzeniu UE niepodległość utraciliśmy: prawo „unijne” ma pierwszeństwo przed nawet polską Konstytucją – więc mamy tyle samo suwerenności, co np. stan Arizona. Tyle że stan Arizona może karę śmierci wprowadzić albo znieść – a w Polsce nie wolno.
No – to zobaczymy, czy nie wolno! A na razie – jak to było z tym utworzeniem Unii Europejskiej: 19 lipca 2006 rząd, po wygłoszeniu przez Jarosława Kaczyńskiego exposé, otrzymał od Sejmu votum zaufania.
21 i 22 czerwca 2007 w Brukseli odbył się szczyt Rady Europejskiej, na którym miano uzgodnić zakres możliwych zmian w przyszłym traktacie, a w praktyce zakres odstępstw od postanowień TKE, niezbędnych dla zaakceptowania nowego traktatu przez wszystkie państwa członkowskie. Po długich negocjacjach, które przeciągnęły się aż do 23 czerwca, wypracowano kompromis.
Ostateczny kształt traktatu został uzgodniony przez szefów państw i rządów podczas szczytu WE w Lizbonie w dniach 18 – 19 października 2007. 5 listopada 2007 w Pałacu Prezydenckim w obecności prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego premier Jarosław Kaczyński podał kierowaną przez siebie Radę Ministrów do dymisji. Po przetłumaczeniu na wszystkie języki urzędowe WE, traktat przerabiający WE na UE został podpisany 13 grudnia 2007 r. w lizbońskim Klasztorze Hieronimitów.
1 kwietnia 2008 roku Sejm RP uchwalił ustawę o ratyfikacji Traktatu z Lizbony (zmieniającego Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską) – sporządzonego w Lizbonie dnia 13 grudnia 2007 r., która upoważniła Prezydenta do dokonania ratyfikacji. Za tą ustawą głosowała zdecydowana większość posłów PiSu – w tym i Jarosław Kaczyński, i Zbigniew Ziobro…; Jarosław Kaczyński pozwolił kilkunastu posłom zagłosować przeciwko, bo „Traktat i tak przejdzie – a w razie czego będziemy mogli mówić, że byliśmy przeciwko”.
To wszystko jest jednym gigantycznym oszustwem. PO oszukuje, że jest partią liberalną, PiS, że jest partią patriotyczną, a ludziom się wmawia, że mają jakiś wybór. A w rzeczywistości cały czas realizowane jest porozumienie Okrągłego Stołu, które przewiduje m.in. całkowite roztopienie Polski w Unii Europejskiej.
2 – IV – 2008 ustawę przyjął był Senat. 9 – IV – 2008 została podpisana przez prezydenta RP, śp. Lecha Kaczyńskiego. 15 kwietnia została opublikowana w Dz.U. z 2008 r. nr 62, poz. 388. Weszła w życie 30 – IV. Lech Kaczyński, upoważniony do jej ratyfikacji, uczynił to 10 – X – 2009… i 1 grudnia 2009 Polska przestała być niepodległym państwem. I tow. Marcin Schulz może nam grozić użyciem siły, jeśli nie zgodzimy się przyjąć tylu „uchodźców”, ilu nam Rada Europejska przydzieli. I dlatego 13 grudnia o 13.20 organizujemy w Krakowie Marsz (spod pomnika Mickiewicza) protestujący przeciwko zdrajcom, którzy ten Traktat podpisali. Powiedzmy jasno: PO, PSL i SLD też by podpisały i ratyfikowały taki sam traktat. Tyle że ci ludzie otwarcie mówili swoim wyborcom, że Polska niepodległa to przeżytek – natomiast PiS bredziło coś o „patriotyźmie”, „niepodległości” i rozmaitych „wartościach”. Tamci to „sprzedawczycy” – a ci to „zdrajcy”.
I to z powodu podpisania tego Traktatu jesteśmy teraz bezbronni wobec rozmaitych federastów, którzy słusznie mówią: „Podpisaliście? Podpisaliście. Pieniądze wzięliście? Wzięliście, rozkradliście (i nawet jeszcze byście wzięli). No to mordy w kubeł – i robić to, co Wam każemy!”.
ANGORA nr 49 (6 XII 2015)
best online dating sites
best online dating sites
sinceritas i sariusz to pisowski troll zatrudniony specjalnie do wypisywania głupot pod artykułami na tym portalu.
Proszę nie komentowac tych wpisów.
Tak działa wolny rynek.
PS. za każdy wpis dostaję wypłatę proporcjonalną do liczby minusów.
PAMIĘTAJCIE kuce, że największym problemem politycznym w Polsce jest dzisiaj DŻĘDER.

Śpijcie słodko, bobaski.
Traktaty-śmaty, ale dopóki Unia nie ma armii, to wszystkie umowy są sklejone wspólnotą interesów (dla Polski kasa, dla UE większy rynek). Dlatego na przykład w Polsce nadal orzeka “izba dyscyplinarna SN” mimo, że została zawieszona przez TSUE. I dlatego też sytuacja Polski w UE jest nieporównywalna z sytuacją Arizony w USA, nawet jeśli się tak wydaje na papierze – na niekorzyść dla Polski, oczywiście, bo nasi rodzimi idioci dużo bardziej szkodzą Polakom, niż eurokraci. Większość głupot w Polsce to wymysły lokalnej władzy i Unia w żaden sposób nie przeszkodziłaby w ich likwidacji, a wręcz przeciwnie.
Dla Polski główną korzyścią jest również większy rynek. W ogóle handel jest takim wspaniałym wynalazkiem, że z definicji zyskują wszyscy. Niestety, nie wszystkim jest to łatwo zrozumieć więc wymyślono “dotacje unijne” żeby przekonać do Unii również wyborców nie rozumiejących idei wolnego rynku (czyli kiedyś głównie PSL a teraz PiS). Oczywiście nie mówię, że one (te dotacje) się w ogóle nie przydają. W końcu żeby wozić te towary w obie strony to są potrzebne autostrady a Polacy sami z siebie nigdy by się do ich budowy nie zabrali. Potrzebny był impuls ze strony Unii, no i socjologiczna sztuczka polegająca na przyznaniu… Czytaj więcej »
Słuszna uwaga, oczywiście mamy wiele więcej korzyści z obecności w UE (większy rynek, zniesione cła itd), ale próbowałem napisać jak to wygląda z perspektywy naszego obecnego rządu, dlaczego jeszcze nie wyszliśmy z UE mimo wojennej retoryki. Nie wiem, czy PiSowcom zależy na wspólnym rynku, w końcu wszystkim kolesiom obsadzonym w spółkach skarbu państwa nie robi to różnicy, a może nawet byłoby wygodniej z mniejszą konkurencją…
To samo zrobił kiedyś Mieszko I. Przyjmując chrześcijaństwo zrezygnował z części suwerenności na rzecz papiestwa i cesarstwa. Polska dobrze na tym wyszła. Do dzikiego kraju weszły dzięki temu wytwory wyżej rozwiniętej cywilizacji, jak choćby pismo, koncepcja jednostki jako podmiotu prawa, czy koncepcja monarchii dziedzicznej (korwinistom się to powinno podobać). Po tej “akcesji” Mieszko przestał również sprzedawać mieszkańców tych ziem do kalifatów arabskich, co wcześniej było główną gałęzią eksportu jego państwa. Te sąsiednie ludy, które takiej akcesji nie zrobiły straciły wkrótce nie tylko część suwerenności, jak państwo Mieszka, ale całą niepodległość i wkrótce całkiem wyginęły (np. Słowianie Połabscy czy Prusowie). Wady?… Czytaj więcej »
Zapomniał Pan dodać, że najpierw jedno, a potem drugie wieczne pióro odmówiło posłuszeństwa i dopiero trzecie raczyło posłuchać WPana Prezydenta i wzięło udział w tym szachrajstwie.