OPINIA: Holenderska minister ds. społecznych powiedziała, że lokalne władze muszą dołożyć starań, aby beneficjenci zasiłków socjalnych wykonywali jakąś pracę, by otrzymać świadczenia.
P. Tamara van Ark podczas spotkania z parlamentarzystami stwierdziła, że zasiłkowicze powinni albo pracować, albo przynajmniej przechodzić odpowiednie szkolenia, które mogłyby ich przygotować do pracy.
– Chodzi o to, aby dać coś od siebie społeczeństwu – powiedziała minister. – Mówię też w imieniu podatników, którzy płacą na te zasiłki – dodała.
Źródło: www.rijksoverheid.nl
cha cha to jak u nas… “jakąś”?!, czyli w sumie po staremu, tylko tak dla picu, żeby była podkładka; a marnotrawstwo trwa tam nadal, jak u nas też… socialismus, communismus, ignorantium est.
Swego czasu niektórzy zasiłkowicze w Polsce musieli przyjąć posadę “krasnala”, czyli osoby, która przeprowadzała – głównie dzieci – po ulicach. W drodze do pracy mijam takiego “krasnala”, tylko nie wiem, czy on tak na stałe, czy tylko tymczasowo.