INFO: W sobotę w całej Europie miały miejsce demonstracje przeciwko spotkaniu szczytu świata finansowego G-20.
Londyńska policja ostrzegała wcześniej przed "bezprecedensowym zagrożeniem" spowodowanym protestami. – To jedna z największych, najbardziej skomplikowanych i stanowiących olbrzymie wyzwanie operacji – powiedział p.Simon O’Brien, jeden z odpowiedzialnych za bezpieczeństwo mającego odbyć się w nadchodzący czwartek (2.04.09) spotkania. W ciągu najbliższych kilku dni planowanych jest tak wiele działań, jak nigdy. Dodatkowym obciążeniem dla policji londyńskiej jest zapowiedziana na przyszły tydzień wizyta prezydenta Meksyku i mecz piłki nożnej.
W Londynie protestowanop pod hasłem "Praca, Sprawiedliwość i Ochrona Klimatu". W marszu pokojowym przez centrum do Hyde Parku wzięło udział, zgodnie z danymi policji, 15 tys. osób. Ponad 150 związków zawodowych, aktywistów pokojowych i grup ochrony środowiska zrzeszyło się pod wspólną nazwą "Put People First".
W Berlinie motto brzmiało "Nie będziemy płacić za wasz kryzys". Organizatorzy – lewica, działacze związków zawodowych i organizacje ochrony środowiska wzywali do demonstracji przeciw kapitalizmowi i za utworzeniem solidarnego społeczeństwa. Wg nich za obecny kryzys finansowy do odpowiedzialności pociągnąć należy banki.
W Wiedniu protestowało 6,5 tys. ludzi. Wzywano do transformacji systemu gospodarczego i większej społecznej i ekologicznej odpowiedzialności. Koszty kryzysu powinni ponosić ci, którzy w przeszłości osiągnęli horrendalne zyski dzięki takiemu, a nie innemu systemowi gospodarczemu – twierdzi "Attac". W Austrii w protestach wzięło udział 250 organizacji.
Źródło: diepresse.com
Opracował: Tomasz Lewandowski