Interesujące propozycje przedstawia p.Jerzy Czajka, rosyjski prokurator generalny. P.Czajka stwierdził, że za deprecjację zasług Związku Sowieckiego w czasie wojny ojczyźnianej powinno się nakładać karę.
– Negowanie zwycięstwa narodu sowieckiego to naruszanie co najmniej norm moralnych – mówił we wtorek p.Czajka.
Wtórował mu i otwarcie popierał na ostatnim spotkaniu z weteranami wojennymi w Wołgogradzie p.Siergiej Szojgu, minister sytuacji nadzwyczajnych.
– Uważam, że nasz parlament powinien uchwalić ustawę, która będzie przewidywała odpowiedzialność karną za negowanie zwycięstwa ZSRR w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Wówczas prezydenci niektórych państw, negujący ten fakt, nie mogliby bezkarnie przyjeżdżać do naszego kraju – oznajmił minister Szojgu.
Ideę p.Czajki i p.Szojgu wspiera Izba Społeczna FR, ciało doradcze przy prezydencie Rosji. Przedstawiciel Izby, prawnik Anatol Kuczerena zapowiedział gotowość do wzięcia udziału w pracach nad dokumentem o roli ZSRR w II wojnie światowej.
Za przykład przekłamania historycznego radio Moskwa podaje film Andrzeja Wajdy „Katyń”, w którym "żołnierze radzieccy, NKWD-ziści zostali pokazani jako zbrodniarze".
Inicjatywę skrytykował, na łamach dziennika "Kommiersant", prof. Mikołaj Naumow z Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, jednocześnie ostrzegając przed konsekwencjami jej wprowadzenia, takimi jak cenzura prac historyków.
Źródło: www.dziennik.pl, wiadomosci.onet.pl
Opracował: Piotr Zieliński