INFO: Żyli ze sobą 10 lat z dala od społeczeństwa, synowie nigdy nie chodzili do szkoły. Teraz ojciec stanie przed sądem z powodu uprowadzenia dzieci. Dwaj chłopcy mają nadzieję, że 52-letni ojciec zostanie szybko zwolniony.
Francuz, który uprowadził swoich dwóch synów i żył wraz z nimi 10 lat na marginesie społeczeństwa, musi stanąć przed sądem. Chłopcy, którzy mają obecnie 17 i 18 lat, liczą na to, że ich ojciec został wkrótce zwolniony. "Jemu nic nie można zarzucić, my chcieliśmy z nim tak żyć", powiedziali obydwaj gazecie "Le Parisien". – On poświęcił się, aby nas wychować – dodali.
Obecnie 52-letni Ksawery F. i jego dwaj synowie przemierzali pod przybranym nazwiskiem południową Francję w wozie z plandeką. Ostatnio mieszkali w stodole w małej wsi niedaleko Tuluzy, gdzie chodowali kozy. P.Ksawery, który sam jest dyplomowanym absolwentem nauk przyrodniczych, nauczał regularnie swoie dzieci. "Nigdy nie straciliśmy kontaktu ze światem zewnętrznym, umiemy również obchodzić się z internetem", powiedział jeden z synów.
Mieszkaniec wsi rozpoznał jedenego z chłopców na liście gończym i zawiadomił policję. Chłopcy spotkali się z matką, której nie widzieli 10 lat. P.Ksawery jest oskarżony o porwanie dzieci, grozi mu do 2 lat więzienia. Matka dzieci zrezygnowała z roli oskarżyciela posiłkowego. "Najważniejszą rzeczą dla naszej matki jest to, że znalazła nas ponownie", powiedział jeden z synów.
Źródło: www.zeit.de
Opracował: Tomasz Lewandowski