INFO: Jeszcze przed rozpoczęciem kontrowersyjnego zjazdu niemieckiej NPD protestowało w sobotę w Berlinie 450 osób. Jedna z demonstrantek, p.KlaudiaRoth, przewodnicząca partii Zielonych, powiedziała: "Demokraci muszą demonstrować przeciw, ponieważ naziści są nieporządani ani tu, ani gdzie indziej".
Według oświadczenia policji do akcji utrzymania porządku skierowano 450 funkcjonariuszy. Świadkowie donoszą o grupowaniu się wśród manifestujących "czarnego" bloku. Do piątku zarejestrowano w urzędzie 5 manifestacji protestacyjnych, w których ma wziąć udział 3000 osób. Miejsce obrad do końca stało pod znakiem zapytania. Dopiero w piątek najwyższy sąd administracyjny w Berlinie rozstrzygnął, że partia ma prawo domagać się udostepnienia sali im. Ernsta Reutera w ratuszu berlińskiego okręgu Reinickendorf. Tym samym odrzucono skargę urzędu okręgowego. W orzeczeniu sędziowie stwierdzili, że brak pozwolenia dla NPD byłby sprzeczny z wymogami równego traktowania i równych szans dla partii politycznych zagwarantowanych w Konstytucji.
Zjazd odbędzie się przy drzwiach zamkniętych. Przewodniczący NPD, Udo Voigt udziela poparcia grupom preferującym przemoc. Ma też stanąć przed sądem za podżeganie do nienawiści.
Źródło: diepresse.com
Opracował: Tomasz Lewandowski