INFO: Francuscy menedżerowie coraz częściej stają się kartą przetargową w walce o wyższe odprawy dla zwalnianych w wyniku kryzysu pracowników. Wielu z nich przygotowuje się nawet na ewentualność stania się zakładnikiem rozgoryczonych współpracowników własnego zakładu i "chomikuje" w gabinecie zapasy żywności oraz szczoteczki do zębów.
Konsultanci proponują kursy na temat zachowania się w przypadku blokowania biura i okupowania firmy przez (jeszcze) zatrudnionych.
W Wielki Czwartek inżynierowie firmy Faurecia w Brieres-les-Scelles pod Paryżem przetrzymywali w biurze przez kilka godzin swoich trzech szefów, którzy zostali wypuszczeni tuż przed północą. Dzień wcześniej 4 menedżerów fabryki kleju Scapa w Bellegarde-sur-Valserine zostało zmuszonych do spędzenia nocy w biurze. Firma Scapa obiecała za ich uwolnienie podwojenie odpraw dla tracących miejsca pracy. Wcześniej Caterpillar, Sony i 3M przyznały wyższe odprawy po wypuszczeniu przetrzymywanych menedżerów.
Fenomen ochrzczono w międzyczasie mianem "bossnapping". Wielu Francuzów wykazuje zrozumienie dla niepokoju, rozgoryczenia i zwątpienia pracowników w obliczu masowych zwolnień wywołanych kryzysem gospodarczym. Branie zakładników wydaje się jedynym środkiem, aby zwrócić na siebie uwagę i zostać wysłuchanym.
Źródło: diepresse.com
Opracował: Tomasz Lewandowski