INFO: Od kiedy Jemen staje się nowym frontem walki z międzynarodowym terroryzmem, przywódcy tego kraju stawiają sprawę jasno: nie chcą dopuścić do tego, by ich kraj został nawiedzony przez tysiące amerykańskich żołnierzy i stał się drugim Irakiem lub Afganistanem.
Minister spraw zagranicznych Jemenu wyznaczył granicę obecności obcych wojsk, które powinny zajmować się tylko szkoleniem, doradztwem i logistyką. Podkreślił, że wojska Jemenu pozostaną tylko pod dowództwem jemeńskiego rządu. Personel militarny z USA i innych krajów Zachodu jest już w Jemenie, gdzie szkoli jemeńskich antyterrorystów. Ta terenie Jemenu przebywa, jak się przypuszcza, kilkuset bojowników Al-Qaidy, w tym weterani walk w Iraku i Afganistanie.
Źródło: www.khaleejtimes.com
Opracował: Roman Rupowski