OPINIA: Prof. Paweł Morris z Uniwersytetu Wiktoria twierdzi, że lekcje religii w nowozelandzkich szkołach powinny być obowiązkowe.
Profesor zaznacza jednak, że dzieci nie miałyby być uczone, w co mają wierzyć, ale miałyby otrzymywać nauki o tym, w co wierzą inni ludzie. P. Morris zdaje sobie bowiem sprawę, że niewierzący rodzice mogą się obawiać, że szkoły rozpoczną religijną indoktrynację ich dzieci.
Zdaniem uczonego brak lekcji religii w Nowej Zelandii spowoduje, że Nowozelandczycy zostaną „odcięci” od własnej historii.
Źródło: www.tvnz.co.nz
Opracował: Jarosław Wójtowicz