OPINIA: Wg libertariańskiej Partii Konsumentów i Podatników (ACT) przeforsowana przez rząd Nowej Zelandii ustawa o emisji gazów (ETS) kładzie olbrzymie brzemię finansowe na najbiedniejszych obywateli.
Zdaniem p. Jana Boscawena z ACT, wejście w życie ustawy oznacza, że finanse wielu rodzin znacznie ucierpią, a jedyny profit ze zmian będą czerpać kompanie energetyczne. Zgodnie z ustawą od lipca 2010 r. kompanie energetyczne będą mogły podnieść ceny prądu o 5%, a do stycznia 2013 r. o kolejne 5%. Biorąc pod uwagę fakt, że elektrownie wodne i słoneczne nie będą musiały płacić państwu za emisję gazów, wygenerują one olbrzymi zysk na zwiększonych wydatkach konsumentów.
Libertariane za wejście w życie „ustawy cieplarnianej” obwiniają Partię Maorysów, która poparła projekt rządzącej Partii Narodowej, w zamian za przywileje dla rdzennej ludności Nowej Zelandii, nie biorąc pod uwagę skutków, jakie przyniesie ona dla całego narodu.
Zobacz także: Australijczycy przeciwko „ustawie klimatycznej”.
Źródło: www.act.org.nz
Opracował: Jarosław Wójtowicz