OPINIA: Być może już w przyszłym tygodniu rząd Fidżi poda nazwisko nowego prezydenta, ale już teraz spekuluje się, że może nim być aktualny premier.
Wg p. Stefana Ratuvy z Instytutu Pacyfiku na Uniwersytecie Auckland, aktualny premier Fidżi, JE Franciszek Bainimarama może sam przejąć stanowisko prezydenta kraju i wprowadzić tam system polityczny na wzór USA. P. Ratuva usprawiedliwia swoją opinię faktem, że p. Bainimarama ma pęd do władzy, o czym może świadczyć ilość piastowanych już przez niego urzędów, a nawet fakt, że od niedawna jest on… wujkiem króla Tonga.
Socjolog zauważa również, że sytuacja, w której wyboru prezydenta dokonuje rząd, świadczy o tym, jak ograniczona została władza pozostałych podmiotów na Fidżi.
Źródło: www.mvarietynews.com
Opracował: Jarosław Wójtowicz