
Krwawy kołtun chce hymnu tylko dla siebie
INFO: Władze Sudanu Południowego zakazały śpiewania i odgrywania krajowego hymnu bez obecności prezydenta.
Absurdalny ruch rządu ma na celu uchronienie i uszanowanie hymnu, który powstał jeszcze przed utworzeniem państwa w 2011 r. Minister informacji, p. Michał Makuei, poinformował, że przeróżni watażkowie i krajowe instytucje odgrywały i śpiewały hymn przy byle okazji, co obniżyło jego powagę. Od obecnego poniedziałku śpiewanie hymnu jest niedozwolone, o ile w pobliżu nie stoi prezydent kraju, JE Salva Kiir.
– Powinni Państwo wiedzieć, że hymn narodowy jest przewidziany tylko dla prezydenta i śpiewa się go tylko w jego obecności. A teraz śpiewa się go przy wizycie byle urzędasa – uzasadnił minister.
P. Makuei wyznał, że włodarz wprowadził również inny zakaz, który obejmuje tylko wojskowych. Otóż nie mogą oni występować na antenie telewizji w umundurowaniu. Zapewne, aby nie drażnić plebsu, który jest umęczony świeżo zakończoną wojną domową rozpętaną przez obecnego prezydenta i jego byłego/obecnego pachołka, p. Rieka Machara.
Źródło: Africanews
Ordnung musst sein!