
Bezpieka przeorała chciejskich aktywistów
INFO: Etiopska bezpieka zastrzeliła co najmniej 17 osób w starciach z aktywistami, którzy żądają utworzenia dla siebie autonomicznego regionu.
Do starć bezpieki z przedstawicielami partii Sidama doszło w okolicach Hawassy (275 km od Addis Abeby), jak i w samym mieście, gdzie słychać było strzały. Agencja Reutersa twierdzi, że łącznie w wyniku zamieszek zginęło co najmniej 17 osób. Według świadków wojsko otworzyło bez powodu ogień do gromadzących się gapiów.
Społeczność etniczna reprezentowana przez Sidamę żąda wydzielenia z Etiopii nowego autonomicznego stanu. W kraju jest takich 9 i nadzoruje je rząd centralny.
To, że aktywiści “podnieśli łeb” i zażądali nowego stanu jest tak naprawdę winą premiera, p. Abiy Ahmeda. W ramach swoich reform znacznie poluzował żelazny uścisk, w jakim do tej pory władze trzymały potencjalne elementy buntownicze. Śmiało można powiedzieć, że premier zbiera teraz owoce swoich kretyńskich reform.
Obecnie rząd dogaduje się z buntownikami. Władze zamierzają w ciągu 5 miesięcy przeprowadzić referendum w sprawie wydzielenia nowego stanu na co zgodziła się Sidama.
Źródło: Africanews