
Oficyna Konserwatystów i Liberałów
Ul. 3 Maja 100/1
05-420 Józefów
Numer konta: 58114020040000350235899194
Wyszukiwarka
Konkurs
Brak aktywnych konkursów
20-03-2017 12:30:00
Sprzedają nam truciznę, a UE ma to gdzieś!
Komentarzy: 118,
Wyświetleń: 1904
Tagi: druga kategoria, produkty, Grupa Wyszehradzka, UE, Sládek, żywność
-
Kryzys finansowy czy psychologiczny???
Najwięcej do powiedzenia mają zawsze ci, którzy albo na czymś najwięcej stracą albo ,i/lub są laikami. Tych pierwszych jest chyba znacznie mniej. Ludzie, którzy są bankrutami a nie prowadzą... -
System edukacji w Polsce
A więc chciałbym tu dokonać pewnej analizy tego co jest, co powinno być i jak do tego dojść. Jak jest: Jestem tegorocznym maturzystą. Myślę więc, że dzisiejszą szkołę dobrze znam z autopsji i... -
GMO
Krótko i niepolitycznie. Zauważyłem, że są dwa główne pola dyskusji na temat rośli modyfikowanych genetycznie. Sprowadzają się one do odpowiedzi na pytania: 1. Czy rośliny mutowane mogą szkodzić... -
Granice Libertarianizmu...?
Po lekturze "Manifestu libertariańskiego" doszedłem do wniosku,że libertarianizm jest pewnym "ideałem" do którego należy dążyć, ale którego w rzeczywistości nigdy osiągnąć się nie da. Chciałbym... -
12 kwietnia 2009: Wielkie żarcie, a GMO i 13 kwietnia 2009: O Gmo ostatni raz
Zapraszamy do komentowania wpisu dostępnego pod tym linkiem: http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2,ID373207607,index.html
Poczytaj również
-
To CIA chciała obalenia Asada | 21-04-2018 06:15:00
OPINIA: Zdaniem prof. Jeffreya Sachsa z Uniwersytetu Columbia obecna sytuacja w Syrii to wina m.in. prezydenta Baraka Obamy, który już 7 lat temu powiedział, że prezydent Baszar al Asad musi odejść.
-
Bezczelne żądania Brukseli! | 20-04-2018 18:30:00
INFO: Portal rp.pl pisze o bezczelnych warunkach postawionych Polsce przez Komisję Europejską w sporze o praworządność.
-
Obniżka CIT to fikcja! | 20-04-2018 12:30:00
OPINIA: Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że obniży podatek CIT z 15% do 9% dla wszystkich małych i średnich firm. Ta wydawałoby się rewolucyjna zapowiedź jest faktycznie zupełnie bezwartościowa, ponieważ beneficjentów 9% stawki CIT jest mniej niż 8% wszystkich płatników CIT, a co więcej nie zostanie spełniona - pisze na Facebooku p. Artur Jabłoński, skarbnik Wolności.
-
UE przyznała, że tłamsi rolnictwo | 20-04-2018 06:15:00
INFO: CEP Dobromir Sośnierz zauważył, że Komisja Europejska sam przyznała, iż polityka UE dotycząca produktów ekologicznych doprowadziła do utraty szansy rozwoju producentów rolnych w UE związanej z czterokrotnym wzrostem popytu światowego na produkty ekologiczne (1999-2001).
-
Atak chemiczny w Dumie to ściema?! | 19-04-2018 18:30:00
INFO: P. Pearson Sharp z sieci One America Network odwiedził syryjską miejscowość Duma w poszukiwaniu śladów chemicznego ataku. Nic takiego jednak nie znalazł.
-
Podniosą VAT na 180 kategorii produktów! | 19-04-2018 12:30:00
INFO: Resort finansów proponuje, aby cztery razy mniej towarów było objętych obniżoną stawką VAT - podaje gazetaprawna.pl.
-
Fiskus lekceważy wyroki sądów! | 19-04-2018 06:15:00
INFO: Mimo czwartego sądowego zwycięstwa firmy w jednym sporze z fiskusem, organy podatkowe wciąż nie mają zamiaru zwrócić jej 35 mln zł - donosi interia.pl.
-
Winnicki: Prezydent Izraela popełnił przestępstwo | 18-04-2018 18:30:00
INFO: Ruch Narodowy złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przypisywania Narodowi Polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie przez prezydenta Izraela Reuwena Riwlina - informuje portal wprawo.pl.
-
Trump jest więźniem Partii Wojny? | 18-04-2018 12:30:00
OPINIA: Choć prezydent Donald Trump zapewnia, że chce wycofać amerykańskie wojska z Syrii, to establishment mu na to nie pozwoli - twierdzi p. Patryk Buchanan na łamach portalu TownHall.com.
-
Korwin-Mikke: PiS to ,,komuniści z krzyżem na wierzchu'' | 18-04-2018 06:15:00
OPINIA: P. Janusz Korwin-Mikke, prezes Wolności, przekonywał w Radiu Zet, że PiS to partia komunistyczna.
-
ZPP pozytywnie ocenia propozycje podatkowe Morawieckiego | 17-04-2018 18:30:00
INFO: Związek Przedsiębiorców i Pracodawców pozytywnie ocenia zaproponowane przez premiera Mateusza Morawieckiego zmiany dla mikro, małego i średniego biznesu.
-
Sośnierz w PE: Przestańcie zaglądać w rozporki obcym ludziom! | 17-04-2018 12:30:00
OPINIA: CEP Dobromir Sośnierz od niedawna zastępuje w Parlamencie Europejskim na stanowisku deputowanego p. Janusza Korwin-Mikkego. Po raz pierwszy związany z Wolnością polityk zabrał głos w sprawie dyrektywy na temat "niedostatków nierówności płci" w sektorze mediów.
-
Ziemkiewicz wylądował na liście antysemitów! | 17-04-2018 06:30:00
INFO: Red. Rafał Ziemkiewicz został umieszczony na liście antysemitów w dorocznym raporcie "Kantor Centre for the Study of Contemporary European Jewry at Tel Aviv University" - podaje portal press.pl.
-
B. szef brytyjskich sił specjalnych: Asad nie użył gazu | 16-04-2018 18:30:00
INFO: Były szef brytyjskich sił specjalnych zakwestionował twierdzenie p. Teresy May, premier Wielkiej Brytanii, że JE Baszar al-Asad, prezydent Syrii, był odpowiedzialny za atak chemiczny w Dumie.
-
Skripal otruty przez państwa NATO? | 16-04-2018 12:30:00
INFO: Substancja, którą wykorzystano do otrucia p. Sergiusza Skripala, była toksyną BZ, której nigdy nie produkowano w Rosji, używana jest natomiast w USA, Wielkiej Brytanii i innych krajach NATO - wynika z badań szwajcarskiego laboratorium Spiez.
Ja jestem za postulatami w artykule, ale popieram Partię Razem.
To banalne:
1. Jeżeli ktoś uważa, że Polacy "są oszukiwani", że "powinni" i "chcieliby" jeść lepszą żywność - niech otworzy biznes i tę lepszą żywność sprzedaje. Niech głośno informuje, dlaczego jego produkty są lepsze. Niech się dorobi milionów, miliardów i udowodni, że miał rację.
2. Jeżeli jednak ten biznes nie wypali, znaczy, że wcześniejsze założenia o masowym "oszustwie", "powinności" i "chęci" były fałszywe i korporacje mają rację wiedząc, co się będzie w Polsce sprzedawać.
Dlaczego nie widzę korwinistów otwierających czym prędzej biznesy i łatających lukę na rynku? Co, dwie lewe rączki? Lepiej siedzieć i płakać? A może tak naprawdę wiedzą, że nie mają racji, ale chcą ponarzekać dla sportu? No cóż.
Oczywiście, że producenci mogą oferować, co tam zechcą - o ile nie jest to w jakiś sposób zakazane odnośnymi przepisami - wszakże nie chodzi o to, że oferują śmieci, a o to, że te śmieci udają produkty pełnowartościowe, oferowane na ich rynkach "rodzimych".
Jeżeli producenci są przekonani, że Polacy chcą kupować śmieci - czemu wyraźnie nie oznaczą tych namiastek w sposób np. "Proszek dla Polaków", "ciastka dla Polaków" itp. itd.? Przecież - twoim zdaniem - Polacy WŁAŚNIE TAKICH CIASTEK I PROSZKÓW CHCĄ(?), więc kupią. Przecież - twoim zdaniem - są to "produkty optymalne dla polskiego rynku", co jest ponoć wynikiem jakichś "badań". Dlaczego zatem te niesamowicie optymalne produkty udają jakieś inne? Przecież Polacy i tak by je kupili, bo "właśnie takich chcą". Więc po co ta maskarada?
http://halo24.eu/wp-content/uploads/2017/02/herbatniki-700x336.jpg
A poza tym nazwa, producent, i wygląd opakowania (choćby kolorystyka, i ogólny projekt) SUGERUJE, że to niby TO SAMO!
Bo w "normalnym: kraju to jest tak:
1/ Producent oferuje na rynek co chce i pod taką nazwą i marką, jak uważa;
2/ Konsument kupuje albo nie.
3/ Jak konsument czuje się oszukany, że produkt odbiega od tego, co sugeruje metka, podaje producenta do sądu.
KROPKA
Ale wy jesteście wolnorynkowcami i uważam, że taki Zbigniew czy Libero mógłby zrobić furorę w jakiejś partii socjalistycznej n.p. w PiS-ie!
Tam traktowanie klienta przez producenta/usługodawcę traktują poważnie, a i ludzie nie lubią uważać się za "psy", którym "kiełbasa" się nie należy.
http://halo24.eu/wp-content/uploads/2017/02/herbatniki-700x336.jpg
Weźmy niedawny przypadek VW - Amerykanie nie lubią być "robieni w ciula".
Jednakowoż produkt (tego samego producenta) oferowany jest POD TĄ SAMĄ NAZWĄ (nawet, gdyby opakowanie różniło się wyraźnie, A TAK NIE JEST) - co jest wystarczającą sugestią, że "to to samo".
Poza tym: certyfikat jakości można uzyskać na jednym rynku - a na innym nie. Zatem nie ma potrzeby znaczka certyfikatu uzyskanego na rynku niemieckim umieszczać na opakowaniu produktu przeznaczonego na rynek polski.
Drobny przykładzik:
https://www.magnapolonia.org/dla-niemcow-z-maselkiem-dla-polakow-z-olejem/
I niech nikt nie próbuje mi wmawiać, że Polacy wolą olej palmowy od masła, bo nie widziałem reklam namawiających do kupna albo używania oleju palmowego zamiast masła.
A jak Pan doszedl do tego wniosku? Moze to Niemcom sugeruja, ze jest to produkt znany z rynkow wschodnich?
Jak Pan idzie po maslo, to przeprowadza Pan natychmiastowy wywiad gospodarczy, czy w Kenii uzywaja tego samego opakowania? Nie pojmuje jak mozna byc tak czepialskim, kupuje albo nie kupuje, nie musze sasiadowi zagladac w miche, zeby sie podbudowac, ze jemy to samo.
Nieuczciwosc polegalaby na tym, gdyby informacja o skladzie byla klamliwa, lub nie byloby podanego skladu (jak to dzieje sie w Polsce z alkoholami).
Jeśli intencje producenta są czyste - czemu stara się ukryć ten fakt? Dlaczego nie sprzedaje ciasteczek z olejem palmowym w innym opakowaniu, i pod inną nazwą? Aha, "bo taką akurat ma ochotę"? To w takim razie ja mam ochotę uważać takie zwodzenie konsumenta za nieuczciwość, i tyle.
Jest to nieuczciwość tego samego rodzaju, co np. zamieszczanie w Sieci tasiemcowych "umów z Użytkownikiem" - na przykład przez serwisy typu "Pobieraczek" - co do których wiadomo, że mało kto ma czas i ochotę będzie miał ochotę poświęcać dobry kwadrans na uważną ich lekturę. Czy klikający bez czytania na "OK" sami są sobie winni? Niby tak. Czy postępowanie "pobieraczków" jest uczciwe (no przecież "warunki podali")? Ha, to czemu informacja o płatności usług jest "głęboko zaszyta" w treści umowy, zamiast figurować zaraz na witrynie, np. jako "Tani serwis pobierania plików" (WYRAŹNA INFORMACJA o płatności usług)?
Biznes, a już zwłaszcza wielkie, międzynarodowe korporacje, mają centralnie w dupie to, czy jesteś Polakiem, Niemcem czy Marsjaninem. Interesuje ich sprzedaż. I wydają grube pieniądze na badania, żeby wiedzieć jaka jakość (i za tym: cena) jest optymalna na jakim rynku. I tyle.
Czy np. te słynne niemieckie proszki są lepsze - nie, nie są. Są takie same, tylko bardziej skoncentrowane. A dlaczego są bardziej skoncentrowane? Bo Niemki czytają instrukcje, gdzie jest napisane ile sypać, a Polki sypią na oko. I Polki nie kupowały koncentratu, bo jest droższy, a szybciej się kończy.
Z jedzeniem to samo. Jesteśmy biedniejsi, od Niemców, nie stać nas na lepszą jakość. Jesteśmy krajem klientów Biedronek, nie Almy.
Dajmy działać rynkowi, to w końcu się dorobimy i będziemy jeść lepiej, niż za granicą. A Ty co właściwie proponujesz, bo oprócz płaczu nie widzę konkretu. Zgaduję, że jakieś kolejne zakazy i nakazy, by żyło się lepiej. W partii Razem zrobiłbyś furorę.
Nie interesuje mnie, co interesuje "biznes"; mnie, jako klienta, generalnie interesuje m.in. to, abym nie był oszukiwany poprzez wciskanie mi - pod DOKŁADNIE TĄ SAMĄ NAZWĄ - namiastki tego, co Niemcowi oferowane jest w postaci produktu pełnowartościowego.
Tak, "dajmy działać rynkowi" - co nie oznacza przyzwolenia na kantowanie nas wszystkich pod lichym (a całkowicie fałszywym) pretekstem "wolnorynkowości" takich praktyk. Wolny rynek nie oznacza "wolności oszukiwania".
Tak, oszustw należy zakazywać. Oszukiwać NIE WOLNO - nawet, jeśli jakiś "mędrzec" z Niemiec podejrzewa, że "Polki sypią na oko". Skoro tak - niech wyraźnie oznakuje swój namiastkowy proszek jako "Dixan dla Polek, o jakości optymalnej na polskim rynku", i nie mam wtedy pretensji. To jest to, co "proponuję".
Oszustwa nie byłoby, gdyby WYRAŹNIE oznakowano towar jako inny - a nie powoływano się jedynie na fakt "przecież wydrukowaliśmy także skład". Moja odpowiedź na to brzmi: "...to skoro stać was było na tyle, to na zmianę nazwy produktu, by wyraźnie zaznaczyć jego odmienność - również".
Skoro tego nie zrobiono, to znaczy, że starano się wytworzyć w kliencie wrażenie, iż jest to produkt tożsamy z tym, którzy kupują "Niemcy w Niemczech", cbdu. A "skład" to tylko taki "dupochron" - na który trolle Internetowe, sinceritasy i inne takie gamonie się powołują.
Po cholerę?
Zazdroszczę Tobie, że masz w życiu takie "problemy".
Producent zarabia więc znacznie więcej (na jednostce produktu) u nas, a nie w Niemczech.
No i przypominam, że dorabiamy się już prawie trzydzieści i efektów nie widać. PO podawało z dumą, że jeśli tempo rozwoju się utrzyma, to już za 60 lat dogonimy w rozwoju Niemcy...
Niby logiczne - ale życie pokazało inaczej... że czasami lepsza chińska podróba - w 99% zgodna z oryginałem - niż czyjś "własny produkt", o jakości celowo pogorszonej z myślą o łatwym zarobku na Polakach.
A słyszałeś o czymś takim, jak przyzwyczajenie? Odwołując się do zlinkowanego przykładu, ktoś mieszkał w Niemczech jakiś czas i zasmakował w tych ciasteczkach. Przyjeżdża do Polski, widzi w sklepie owe ciasteczka, kupuje i... no i dupa, bo to nie to samo. Jak ten ktoś się czuje?
Dla innych, niekoniecznie lubiących być traktowanymi "per noga" - to jednak może być problem.
A Sariusze niech sobie wp...lają takie śmieci. Dla mnie to faktycznie nie problem, czym one się żywią.
Przy cyzm różnica w nazwie lub wyglądzie opakowania musi być widoczna, a nie polegać na tym, że zmienią odcień kawałka papierka.
Naucz się czytać ZE ZROZUMIENIEM.
Jakim cudem wyrobiłeś sobie dobrą opinię o oryginalnym produkcie, którego nigdy nie miałeś szansy spróbować? Przecież cały czas raczysz się tym samym "szajsem przeznaczonym na rynek wschodni".
Rozumiem, że to może być nieprzyjemne doznanie psychiczne, kiedy zawsze się komuś coś podobało, a tu nagle dowiaduje się, że np. Niemcy w takim samym opakowaniu dostają coś lepszego. Ale, jak to mówią - nie dla psa kiełbasa. Daremne argumenty o "nieoryginalności" produktu.
Najśmieszniej było, kiedy się okazało, że w niektórych sklepach "chemia z Niemiec" był podrabiany szajs, gorszy od tego oryginalnego na rynek wschodni. Ale frajerzy kupowali to przepłacając i jeszcze byli zadowoleni i dumni ze swojej zaradności :)
2. Ja nie uważam się za psa, "niegodnego" pełnowartościowych produktów. A co do ciebie: OK, gotów jestem zgodzić się z tobą, że jesteś psem godnym wciskania mu śmieci, bo na uczciwe traktowanie widać nie zasługujesz, skoro sam masz taką opinię o sobie. Pewnie nie bez powodu.
Godną pozycję trzeba sobie wypracować, a nie składać śmiesznego wniosku na forum unijnym o uznanie nas za "równych Niemcom".
"Jeśli musisz mówić ludziom, że jesteś ważny, to znaczy, że nie jesteś" - Margaret Thatcher
To jest właśnie różnica cywilizacyjna. Liberalizm gospodarczy wyrósł na gruncie protestanckim, na relatywizowaniu. A ja się domagam podejścia katolickiego, czyli etyki bezwzględnej - traktowania każdego klienta z takim samym szacunkiem.
Efekty - widać.
A co ciekawe, Luther w swoich pismach zalecał przepędzenie Żydów i zagarnięcie ich majątku. Hitler twierdził, że wypełnia jego przesłanie. I miał rację.
Skąd jednak judaizacja chrześcijaństwa i równocześnie antysyjonizm? Ano stąd, że i Synagoga i Protestantyzm to tworzenie Nauki wedle własnych wyobrażeń, a nie wedle Objawienia. To REDUKCJA Objawienia! A każde odstępstwo, grzeszne naruszenie Słowa Bożego, sprowadza śmierć.
Europa naprawdę wiele, wiele dobrego zawdzięcza Świętej Inkwizycji. To ona ochroniała Europę przed GŁUPOTĄ.
Czy szanowny pislamista nie powowyłał się tu kiedyś na ten autorytet?
A jeśli klient to najistotniejszy element kapitalizmu, to o co cała ta awantura? Po co kolejne regulacje? Rządź pieniędzmi i wspieraj te wspaniałe PRL-owskie marki, a zbojkotuj zagranicznych oszustów.
Ja w ogóle nie jem ciastek, ale nie lubię oszustów. Jeżeli ktoś płaci za towar pełnowartościowy, to ma taki dostać i tyle.
Co cię to obchodzi, że ktoś inny dostał coś lepszego za tą samą cenę?
Kupiłeś, co chciałeś. Widziały gały, co brały. Chcącemu nie dzieje się krzywda.
Ponieważ cała EU to JEDEN rynek, więc utrzymanie szaty graficznej dla RÓŻNYCH produktów jest zwykłym OSZUSTWEM.
I mu smakowało, dopóki mu nie powiedzieli, że w Niemczech w podobnym opakowaniu, za tą samą cenę, dostają coś trochę lepszego.
I nagle czuje się "oszukany".
Sporo osób tu chyba nie rozumie rozróżnienia między "marką" a "produktem".
Zauważyłeś, że ten towar ma różny skład surowcowy po obu stronach Odry? Nie jest to więc ten sam produkt, chociaż wizualnie złudniczo podobny.
A "niepowtarzalny smak" to idealne hasło, bo dzięki niemu można zbić twoje roszczenia mówiąc, że tak właśnie miało być - smak z Niemiec nie powtórzył się w Polsce :)
Jeśli ktoś ulega złudzeniom zamiast chłodno kalkulować, to będzie się czuł oszukany, i nic na to nie można poradzić.
Bo co niby konkretnie wynika z tego zarzutu, że "nie jest to więc ten sam produkt, chociaż wizualnie złudniczo podobny"?
Czy postulujesz powołanie urzędu, który będzie oceniał, czy dwa opakowania są "złudniczo podobne"?
To jest typowy przykład martwego prawa, którego nie uda się wprowadzić w życie.
Po prostu producenci zadbają, żeby to były różne produkty w rozumieniu ustawy.
A jeśli ustawa będzie zbyt restrykcyjnie skonstruowana (żeby nie dało się jej obejść), to wywoła to nieznane jeszcze dzisiaj absurdy. Różne rzeczy w jej rozumieniu staną się tym samym produktem i będą musiały być wszędzie takie same. Firmy będą się niszczyć wyszukując w innych krajach rzekomo "te same" produkty konkurencji.
Poza tym każdą ustawę da się obejść, to jest tylko kwestia kosztów. Ta poprawka wielkich kosztów nie kumuluje, więc nie ma sensu jej obchodzić.
Co jest trudnego w zrozumieniu tego przykładu?
składnik A,
składnik B,
składnik C,
składnik D.
Etykieta produktu nr 2:
składnik A,
składnik B,
składnik C,
składnik D.
*******************************************************
SKŁAD produktu nr 1:
składnik A - 5%,
składnik B - 15%,
składnik C - 50%,
składnik D - reszta.
SKŁAD produktu nr 2:
składnik A - 2%,
składnik B - 8%,
składnik C - 60%,
składnik D - reszta.
informacja o produkcie winna być pełna, odpowiednio wyeksponowana i zrozumiała dla konsumenta, nie-specjalisty.
To powinno załatwić sprawę, a ten niezrozumiale przydługi spór uczynić bezprzedmiotowym.
Pozdrawiam.
JEŚLI spełnione są wyszczególnione przeze mnie warunki, trudno oskarżać producenta. W TYM przypadku klient WIE, co kupuje.
"Chcącemu nie dzieje się krzywda".
Jeżeli na jakimś rynku (Europa wschodnia) można sprzedawać towar gorszej jakości, i ludzie to kupują, i się na tym zarabia, to w czym problem? Każdy z Was jak miałby firmę i taka możliwość to by tak robił!
A czy można jakoś doprowadzić do sytuacji, że dostaniemy to samo, co Niemcy czy Francuzi? Oczywiście. Jeżeli komuś się taka sytuacja nie podoba, niech poświęci swój czas, zapał i pieniądze, zgromadzi wokół siebie grupkę tak samo myślących i zorganizuje kampanię uświadamiającą. Czy odniesie skutek? O tym zadecyduje wolny rynek... :D
EU to socjalizm, a nie wolny rynek.
"Jeżeli na jakimś rynku (Europa wschodnia) można sprzedawać towar gorszej jakości, i ludzie to kupują, i się na tym zarabia, to w czym problem?"
Jak już napisałem, rynek (NIEwolny) to CAŁA EU, a nie tylko Europa wschodnia. Sprzedawać gorszy towar wolno, ale nie pod etykietą towaru dobrego. Taka sprzedaż to zwykłe oszustwo.
I jeszcze jedno. Po polsku mówi się: "NA czy problem polega?", a nie: "W czym problem?". Tak składnia to rusycyzm.
" Każdy z Was jak miałby firmę i taka możliwość to by tak robił!" NIEPRAWDA. Ale przychodzi mi na myśl sentencja: Każdy mierzy innych WŁASNĄ miarą...
"O tym zadecyduje wolny rynek..."
Owszem, zadecyduje. Jak taki wolny rynek powstanie.
Mam dla ciebie super oferte zlote sztabki najwyzszej europejskiej jakosci! Sam je wycinalem ze zrabanego drzewa a szwagier malowal na zolto :) Idealne jak na zachodzie :)
Boze co za banda debili z tych lewakow pol miliona przepisow reguluje sprzedaz kotleta w knajpie "zeby nas kapitalisci nie oszukali" a jak zagraniczne koncerny nas jawnie w du...pe wala to wszysko ok. Po prostu banda zdrajcow i imbecyli!!!
Ale sztabki Amber Gold ludzie chętnie kupowali.
:-)))
1. JESLI OSZUSTWO - POWINNA SIE TYM ZJAC PROKURATURA
2. NIE EJST ABY TAK, ZE TO KRAJE DECYDUJA CO WOLNO SPRZEDAWAC ? MOZE W NIEMCZECH OLEJ PALMOWY JEST ZAKAZANY, A W POLSCE DOZWOLONY...
JESLI UWAZAMY, ZE FIRMA OSZUKUJE, TO JA BOJKOTUJMY, A NIE DOMAGAJMY KOLEJNYCH REGULACJI.
Ludzie bredzą o rzekomym oszustwie, bo nie chcą przyjąć do wiadomości, że są "gorszego sortu".
Jeśli ktoś stracił zaufanie do marki, to niech ją bojkotuje.
I tu wychodzi niestety słabość polskiego (i czeskiego, słowackiego itd.) społeczeństwa. Sami nie stworzyli swoich marek, gospodarki, która zaspokajałaby podstawowe potrzeby, więc są uzależnieni od importu, a jednocześnie jest wśród nich za mało świadomych konsumentów, żeby móc zorganizować skuteczny bojkot. Wszyscy oczekują tylko, że państwo (albo jeszcze lepiej - Unia) w magiczny sposób załatwi nam lepsze zagraniczne towary w tej samej cenie. Tylko, że "nasi" nie podskoczą tamtym, a Unia dlaczego miałaby działać akurat na naszą korzyść?
Chyba urodziłeś się po 1989 roku, skoro sądzisz, że wcześniej była tu pustynia.
Ponoć "wolny rynek" powinien sobie z takimi sprawami radzić. Ten przykład jednak pokazuje, że niekoniecznie by tak było.
http://www.rp.pl/artykul/231494-Sila-marek-z-dawnych-lat.html
Nie wspomniane są firmy takie, jak np: Unitra, Wawel czy San.
Większość tego wszystkiego, albo już nie istnieje, albo zostało przejęte przez kapitał zagraniczny, bo jakimś cudem z niewielkimi wyjątkami, kapitał polski nie zdołał się skumulować przez prawie trzydzieści lat, żeby liczyć się na rynku. Widać, że Polacy są do niczego, życiowo niezaradni, nie mają pomysłów, a jeśli mają, to nie potrafią ich realizować, no bo przecież kolejne rządy chcą nieba przychylić przedsiębiorcom, tylko... nie ma komu.
Gdyby te wszystkie firmy zostały normalnie sprzedane, to nie byłoby problemu. Większość poszła za bezcen, sprzęt zdemontowano, ludzi zwolniono, teren sprzedano - zarobili sprzedający, czyli władza oraz kupujący, czyli kapitaliści.
Ale rok 1989 pokazał, że Polacy potrafią być przedsiębiorczy. Tylko właśnie nikt nie dał im szansy rozwinąć skrzydeł, bo jak słusznie zauważył przywołany p. Michalkiewicz, nie byłoby korzyści z przynależności do watahy, gdyby każdy mógł się dorobić.
neuropek
sinceritas
Sariusz
Cebulator
msc
ResidentEnglish
pojawia się info: "Użytkownik nie istnieje lub jest nieaktywny" (stan na 21:10)
Panie administratorze, co to oznacza?
oraz
JackHolborn
Nie za bardzo rozumiem. Starasz się zwrócić na nas uwagę administratora, bo zwyczjnie nie podają Ci się nasze komentarze?
Nie ma to jak "wolnościowa" postawa.
Mises, Hayek i Friedman są z Ciebie dumni...
Zróbcie tu ku... cenzurę jak na nczasie w okresie wyborów 2015 roku, na pewno to wyjdzie wszytkim na dobre. Niech żyje wolność słowa! Stwórzcie jak lewacy swoje "echo chamber" i wtedy wszystko będzie ok.
dziwnie nerwowa reakcja na skromne pytanie wzbudza moją nieufność. Dlatego ponawiam pytanie:
DLACZEGO dla komentujących:
neuropek
sinceritas
Sariusz
Cebulator
msc
ResidentEnglish
pojawia się info: "Użytkownik nie istnieje lub jest nieaktywny" (stan na 21:10)????
Inni np. ja Kar_Mac tego nie mają. Uczciwe prowadzenie dyskusji na portalu JKM wymaga wytłumaczenia tej sprawy...
Pozdrawiam, choć obawiam się, czy poruszona kwestia zostanie wyjaśniona.