Anonimowy użytkownik
Moderator
|
31-10-2009 - 09:00:30 @osmiołNie jest tak, że ktoś ma obowiązek posiadania określonych poglądów na zasadzie "bo tak". Jest natomiast tak, że wypada umieć swoje poglądy uzasadnić. Ty to zwykle robisz, dlatego właśnie rozmowa z Tobą jest przyjemna i pożyteczna, bo"rozwałkowany" temat staje się wówczas co najmniej jasny. Zamawiając flaszkę w restauracji musimy się zgodzić co do gatunku wódy, gadając na forum, możemy pozostać po najdłuższej nawet rozmowie przy swoich zdaniach i żyć będziemy dalej. Niemniej problemy istnieja nadal i nadal trzeba je rozwiązywać.Głód, choroby, analfabetyzm,okrucieństwo wynikające z tępoty i zacofania,uprzedzenia i agresja nie mają ani lewicowego ani prawicowego charakteru I tu się nie do końca zgodzę. O ile bowiem powyższe jest oczywiście prawdziwe, to jednak w XXI w, wyjąwszy maże leśne ostępy mad Amazonką czy afrykańskie dżungle - istnienie tych problemów czy może raczej ich wysoki poziom z czegoś wynika. Cywilizacja albo lepiej - kultura sprawia, że takie czy inne problemy nasilają się lub zanikają i warto pamiętać o przy tym o tym, że o ile np. 500 lat temu za kradzież żywności złodzieja wieszano bo żywności było mało o tyle teraz za kradzież żywności powinno się może nie wieszać ale surowo karać, bo żywności jest na tyle dużo że zarobienie na nią nie stanowi żadnego problemu. Tymczasem "świat" poszedł w takim kierunku, że kradzież żywności się bagatelizuje. W istocie bowiem problemem nie jest ilość żywności a fakt kradzieży - a o tym zapomniano. Stopień rozwoju cywilizacji pozwala na darowanie życia Valjeanowi nie każe zamykać go na kilkadziesiąt lat na galery bo jego kradzież teraz nie godzi w podstawę życia innych ale też nie ma żadnego powodu, by tolerować powszechną kradzież bułek dlatego właśnie, że mimo mnogości uniwersytetów i kosmicznych technologii prawdziwe pozostaje powiedzenie "Od rzemyczka do koniczka". Jak się to ma do narkotyków? Ano tak, że narkotyki (jak wszystko inne) same w sobie nie są złe ani dobre, po prostu są. Są też ludzie i ich potrzeby jak sam to skonstatowałeś. Wbrew pozorom jedną z najważniejszych potrzeb jest potrzeba sprawiedliwości bo jej brak rodzi mimo pełnej michy frustrację choć być może nie każdy potrafi dostrzec związek. Rzecz ma trzy warstwy, jedna to bo na koncu okazuje sie,ze indywidualnie , to sobie zafundowal chorobe, ale leczyc chce sie juz w ramach solidaryzmu spolecznego! druga to: Oczywiscie,ze zaliczam nas wszystkich ponoszacych koszty leczenia wszystkich tych alkoholikow, tlusciochow czy narkomanow. choć w tej drugiej pominąłeś zasadniczą część problemu z narkotykami, bo to nie tylko o koszta chodzi (a są przecież jeszcze gigantyczne koszty "ścigania" i profilaktyki) a trzecia to kryminogenny aspekt biznesu narkotykowego. W warstwach pierwszej i drugiej niesprawiedliwość polega na tym, że wszyscy płacą i to niemałe pieniądze za konsekwencje sposobu dostarczania sobie przyjemności przez nielicznych przy czym nie ma tak, że ci nieliczni zaćpali się nieświadomie bo informacji nt. szkodliwości jest aż za wiele. I przykro mi (znowu pojadę "osobiście" ![]() Rzecz cała "rozbija się" o warstwę trzecią - o kasę i wpływy jakie dzięki temu, że narkotyki są nielegalne zdobywają już nie tylko mafie ale głównie politycy. Mniejsza już o kryształową wannę pana gangstera i jego dwanaście nałożnic (i tak zbyt długo się nią nie nacieszy bo go konkurencja odstrzeli) - istotą w tym jest to, że państwa finansują dzięki kasie z narkotyków różne brzydkie rzeczy (a jeśli ktoś wierzy, że narkotykowe imperia obracające setkami miliardów rocznie istnieją bez cichej akceptacji rządów to ubolewam nad krótkowzrocznością) ale też mają znakomity pretekst do wzmożonej grabieży obywateli, rozbudowy aparatu przemocy, stałego zwiększania nadzoru nad obywatelami i zdobywania tzw. żelaznego elektoratu złożonego z armii zatrudnionych przy "walce z narkotykami" ludzi. No bo "trzeba walczyć", prawda? A walka kosztuje i to słono. Tymczasem legalizacja narkotyków natychmiast zlikwidowałaby rzekę kasy i niemal wszystkie problemy o jakich mówimy. Nie jest prawdą, że gwałtownie wzrosłaby liczba ludzi zażywających narkotyki - przykład alkoholowej prohibicji mówi dobitnie, że jest wręcz przeciwnie - spożycie gorzałeczki spadło po zniesieniu prohibicji bodaj siedmiokrotnie a i całkiem niedawna obniżka akcyzy na wódkę w Polsce nie zaowocowała wcale wzrostem spożycia czego jakoś nikt nigdy nie podnosi. Oczywistą jest rzeczą że będą ludzie, którzy będą ćpać i od ćpania umierać - ale teraz też tak jest. I powtórzę - w Chnach ludzie (niektórzy) palą i palili sobie opium regularnie przez całe dziesięciolecia i dożywali w dobrym zdrowiu podeszłego wieku, więc może by tak przestać demonizować te narkotyki i popatrzeć na nie i na wszystko co się z nimi wiąże - realnie? I taka obserwacja drobna na koniec, bo to co se tu wypisujemy to są "tylko" postulaty: otóż z górą 40 lat temu, kiedy kilkuletni Leszek w swojej niebywałej mądrości uznał, że trzeba sobie zajarać, przechodzący akurat przez bramę (gdzie wraz z niejakim Zbyszkiem M. przeprowadzaliśmy ten eksperyment) obcy całkowicie nam człowiek wypłacił każdemu z nas po solidnym strzale w czółko z komentarzem: "A ku...a wasza mać szczeniaki, za papierosy się bierzecie?" Teraz zapewne spędziłby ten - z lekka podpity - człowiek co najmniej 48 godzin na dołku za swoje skandaliczne zachowanie,na ale czterdzieści lat temu ludzie byli jeszcze nieco normalniejsi... Wnioski wyciągnijcie sami. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 31-10-2009 09:06 przez Leszek. |
Posty: 507
|
31-10-2009 - 11:50:04 Ponieważ większość z tego co miałbym do powiedzenia w sprawie już powiedziane zostało, to ja to bym tylko jedną rzecz do tej dyskusji dorzucił.Otóż nie postulowałbym legalizacji narkotyków, a ich deregulację. O narkotykach nie w ogóle powinna mówić żadna ustawa, nawet taka, która mówiłaby że są one dozwolone (a takie byłoby de facto znaczenie legalizacji). Czy posiadanie (a nawet spożywanie jak kto może) powiedzmy mebli jest legalne? A może nielegalne? No właśnie - ani takie, ani takie. Po prostu nie jest regulowane. I tak powinno być z narkotykami. Uzasadnienie - poza sprawiedliwościowym i wolnościowym - jest takie, że wszyscy niemal piewcy legalizacji jednym tchem wykładają taką tezę: "lepiej zalegalizować i opodatkować + kontrolować np koncesjami". To jest zbitka myślowa towarzysząca i narkotykom i hazardowi, i wszystkim innym "niecnym" aspektom życia ludzkiego. Ergo, legalizacja prawie na pewno spowoduje, że obok mafii niepaństwowych rynkiem narkotyków zajmie się mafia państwowa, tym razem całkiem oficjalnie. A to mi się bardzo by nie podobało. To ja już wolę jak jest teraz. |
Posty: 922
|
31-10-2009 - 12:58:54
to chyba jacyś liberalni inaczej lewacy muszą być. opodatkować? obłożyć koncesjami? pewnie chcieliby jeszcze, żeby urzędnik wydawał w okienku pozwolenie na handel dragami ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 31-10-2009 13:00 przez MARK13. |
Anonimowy użytkownik
Moderator
|
31-10-2009 - 13:12:03 Po prostu nie jest regulowane. I tak powinno być z narkotykami.Nie inaczej. Pisząc o "legalizacji" miałem na myśli wyłącznie zniesienie jakichkolwiek uregulowań dotyczących narkotyków a więc potraktowanie ich jak każdego innego towaru. Może z wyjątkiem zastrzeżenia wolnej sprzedaży ich dzieciom. |
Posty: 507
|
31-10-2009 - 17:09:33 Z tą sprzedażą dzieciom to jest tak jak w przypadku sprzedawania dzieciom czegokolwiek. Heroiny, leków, samochodów, a nawet.... mebli. Z tym, że w przypadku mebli to nie zawsze. Mianowicie istnieje - i istniałby nadal - zapis KC mówiący o tym, że dziecko ma ograniczoną zdolność do czynności prawnych (a do pewnego wieku nie ma jej w ogóle). Z tego wynika, że sprzedaż dziecku czegokolwiek musi być ograniczona. Ograniczona ustawą KC, zwyczajem, rozsądkiem, orzecznictwem etc. Przykładowo dziecko z reguły może bez problemu kupić gumę do żucia (i to już pewnie każde dziecko, które potrafi chodzić i mówić), być może może kupić jakiś taboret za 30 zł w Ikea (sprzedawca może domniemywać, że za kieszonkowe). Ale już z pewnością wizyta w Ikea 13-latka, który pragnie zakupić łóżko za 3000 zł powinna budzić u sprzedawcy jakieś podejrzenia. Ja bym takiego mebla dziecku nie sprzedał, bo wielce prawdopodobny byłby szybki pozew ze strony rodziców.Jak to się ma do narkotyków? Ano tak, że dziecko jako osoba nie mogąca odpowiadać za swe czyny (tak ogólnie, bo nie zawsze) nie mogłoby z założenia kupić heroiny z tego samego powodu, dla którego nie mogłoby kupić łóżka za 3000. Albo samochodu. Być może jakiś 17-latek kupiłby marihuanę (tu kioskarz mógłby podjąć ryzyko) ale zapewne nigdy nie kupiłby opiatów - chyba, że u jakiegoś kamikaze. Ale taki kamikaze długo by nie podziałał na rynku. Dlatego też żadne dodatkowe zapisy nie byłby tu potrzebne. Sprzedawca, jeśli coś podejrzewa, może zażądać okazania dokumentu potwierdzającego pełnoletniość (zakładam, że czegoś takiego jak dowody osobiste to by i tak nie było). Ba - nie tylko może ale i powinien; dla swojego dobra. A w przypadkach spornych to wiadomo; wkraczają rodzice, potem arbitraż, w końcu sądy. Normalnie. |
Posty: 86
|
12-11-2009 - 13:16:05 Co do właściwości leczniczych narkotyków i jeśli udowodnią to badania to mogą być stosowane jako leki. Gdy lekarz chce użyć ich do leczenia. To powinien mieć zgodę komisji że może użyć tego środka do leczenia. Bo pacjent może się od nich uzależnić. Gdyby były Aptece to istniało by ryzyko że narkoman zdobędzie receptę i wykorzysta je w celach nie właściwych. I dlatego każdy pacjent który był by nimi leczony musiał by podpisać zgodę na leczenie nimi i nie będzie zadał odszkodowania za nie właściwe używanie ich. I gdyby komisja lekarska nie decydowała to lekarze zbyt często by przepisywali. to skończyło by się uzależnieniem. I przez to pojawiły się mocne narkotyki. Stosowano je zbyt często aż ludzie uwierzyli że są wspaniałe i pomagają na wszystko np SLD. |
Anonimowy użytkownik
Moderator
|
12-11-2009 - 13:30:30 Ty, ja Ci powiem więcej - jakby cukierki karmelkowe sprzedawano w sklepach bez zgody komisji i lekarza - jest prawdopodobieństwo że ktoś se kupi paczkę i się udławi. Straszne nie? |
Administrator
Posty: 2022 |
12-11-2009 - 14:31:18 Nie wszyscy jeszcze chwytają, że w temacie idzie nie o same narkotyki, a o rolę państwa.Podejrzewam, że większość narkomanów wywodzi się ze środowiska myślącego lewicowo, bo u nas narkotyki powodzeniem się nie cieszą. Niech więc nikt nas nie podejrzewa, że działamy w interesie własnym - żeby sobie przyjmować narkotyki legalnie i wygodnie. Działamy tu w interesie wolności każdego człowieka, nawet narkomana, chociaż do zażywania narkotyków nie zachęcamy. Ale nie dajemy sobie prawa do decydowania w sprawach osobistych za wszystkich ludzi podpadających pod naszą właściwość. Więcej szacunku okażemy człowiekowi, któremu z urzędu pozwolimy zażywać truciznę, a jedynie społecznie będziemy namawiać, żeby się jednak nie staczał. Socjaliści ograniczają się do sterowania ręcznego ludźmi jak jakimiś robotami. Mali ludzie i małe rozumki. Biały Człowiek |
Posty: 408
|
Anonimowy użytkownik
Moderator
|
15-11-2009 - 21:37:28
No to niech przyjdzie ojciec i kupi. Skąd ma sprzedawca wiedzieć czy dzieciak ma zgodę rodziców czy nie? |
Posty: 408
|
16-11-2009 - 20:03:37
uwazam ,ze panstwo w tej sprawie nie powinno ingerowac wszak w XVIII i XIX wieku w knajpach 15 latkowi karczmarz problemow nie robil i 15 spokojnie mogl sobie w pubie kupic piwo ( nie liczac oczywiscie presji spolecznej ktora byla dosyc silna wtedy. ) w XXI nie moze czyli mamy regres w tej sprawie ![]() to sprawa rodzicow czy ich dzieci sie upijaja czy nie |
Posty: 13
|
16-11-2009 - 22:53:48 Wystarczy, żeby dzieciak mógł unieść pokal z blatu. Z doświadczenia wiem, że próbowanie używek w młodym wieku może skutecznie do nich zniechęcić.Trzeba jeszcze pamiętać, że sprzedawca nie powinien mieć obowiązku (tak jak to jest teraz) sprzedaży. Tzn. żeby oprócz Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 16-11-2009 22:58 przez dr4g0n. |
Posty: 604
|
17-11-2009 - 01:53:36
Oczywiście , praktycznie każda formalna granica wiekowa jest sztuczna. ...a w realnym życiu taką granicę wyznacza sama natura ...z tą swoją dojrzałością płciową - 13-15 lat dziewczynki 14-16 chłopcy ??? ale to już rozważania na inny temat. (Chociaż , myślę że poniżej wieku "dojrzałości płciowej" - że tak to nazwę - to tylko tzw margines sięga po "zabawki dla dorosłych" ![]() _________________________________________________________________________________ GOD + GOLD + GUNS = FREEDOM _________________________________________________________________________________ |
Posty: 86
|
18-11-2009 - 11:05:36 Legalizacja narkotyków ułatwia działanie mafii i możliwość legalnego omijania prawa. 1 Każda osoba może posiadać narkotyki na własny użytek i można się zastanowić co to znaczy na własny użytek i ile taka osoba potrzebuje. I ten sposób mafia może znaleźć osoby które będą trzymały dozwoloną ilość a później ją wezmą zabiorą i sprzedadzą. 2 hodowla narkotyków na własny użytek . Tak samo jak pierwszym punkcie . Sama mafia lub wynajęte osoby będą hodować dozwoloną ilość i będą ją sprzedawać. 3 Apteki z legalnymi narkotykami ten sklep będzie legalny ale pod tym sklepem będzie działała mafia i sprzedawać narkotyki z pod lady lub dawać z opakowań z legalnych wkładać narkotyki nie legalne. I dlatego właśnie nie można legalizować narkotyków. |
Posty: 922
|
18-11-2009 - 11:28:52 kk89, pieprzysz takie bzdury, ze mózg paruje. kolejny przykład syndromu fantasty-utopisty, który nie ma pojęcia o tym, jak funkcjonuje świat dzisiaj "za oknem", a wypowiada się na temat wolnego rynku.przypominam ci, że dzisiaj też mafia może znaleźć sobie dowolne osoby, które będą trzymały dowolną (niedozwoloną) ilość, a później ją wezmą, zabiorą i sprzedadzą. tylko że dzisiaj mafia (i państwo) mają z tego tytułu gigantyczne zyski, a dodatkowo przy każdym przemycie dragów czy innej kontrabandy razem z dragami do kraju przemyca się broń, karków i kobiety. i przestępczość kwitnie, a czerwoni mają z czym walczyć przez następny 5 lat za MOJE pieniądze. co do hodowli: a niech se hodują dowolną ilość i sprzedają. teraz też hodują dowolną ilość i też sprzedają. i są monopolistami.
jakie narkotyki nielegalne, skoro wszystkie będą legalne? o czym ty, chłopie, gadasz? że niby mafia będzie nielegalnie sprzedawać legalne dragi - i to pewnie za cenę wyższą niż w aptece? taka jest twoja logika? i pewnie myślisz, że klientela będzie walić do mafii, bo wiadomo, że ludzie niczego nie wyczekują z takim utęsknieniem jak możliwości płacenia drożej za ten sam towar: w aptece dragi legalnie na półce za 100 złotych, pod apteką za 150. albo odwrotnie: w aptece dragi za 150, a pod apteką za 100. swoją drogą, jak pod sklepem ulokuje się mafia, to pod sklep wparuje SWAT i za przeproszeniem rozpierdoli całą mafie na miejscu. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 18-11-2009 11:33 przez MARK13. |
Posty: 86
|
20-11-2009 - 10:52:55
Wszystkie narkotyki nie będą legalne tylko tzw lekkie nie legalne pozostaną mocniejsze takie jak amfetamina i LSD. USA możliwe że legalne narkotyki będą tańsze niż u Mafii ale na pewno nie Europie a szczególności w Polsce tam przez podatki wszystko jest dwa razy droższe. Legalna Hodowla powoduje że coraz więcej ludzie nie hoduje je na własny użytek tylko na sprzedaż. I próbuje hodować więcej niż można i sami je produkują i próbują sprzedawać. I na pewno większość swojego towaru sprzedadzą Mafi niż legalnie. Bo mafia zawsze więcej zapłaci niż z legalnego źródła. Bo nie płaci podatków i ludzie pracują u niej na czarno lub za darmo. USA przepisy są normalniejsze i mało korupcyjne i lepiej działa policja i prawo niż Europie gdzie prawo jest dziurawe i korupcyjne. I |
Anonimowy użytkownik
Moderator
|
Posty: 470
|
20-11-2009 - 23:24:38
Toż Waszmości mi oczęta otworzył na działanie rynku.... to może dlatego nie dorobiłem się milionów w Polsce, że nie stosowałem się do tych zasad?? Kolego, takie rzeczy piszesz, że mi monitor zwija ze śmiechu... Bardziej poważnie ( żeby nie było, że się nie staram): poczytaj trochę o historii marihuany: Ford (tak ten od aut), produkcja papieru, lek na bóle menstruacyjne, "bankomaty" z marihuana na receptę ( to Twoje USA ukochane) i argumentacja kiedy zakazywano/delegalizowano marihuanę w USA : jak nie było wojny to nie wolno bo wzbudza agresję; była wojna w Wietnamie, to nie wolno bo powoduje nastroje pacyfistyczne i ludzie zamist iść na wojnę to głoszą pokój usmiechając się przy tym.... i tak wygląda na przykładzie tego jednego, jakże popularnego "narkotyku" (cudzysłów prywatną dygresją autora). To tylko na potwierdzenie tego co admini pospołu z kilkoma rzeczowymi komentatorami napisali. Niestety Ciebie do tego grona nie moge zaliczyć, nie mniej polecam pogooglać za faktami... zielonemity.republika.pl? krócej i uczciwie napisał to Leszek wyżej. Bez sciemniania, że: nie powoduje agresji ale "choc bywa inaczej - nie jesteśmy w stanie przewidzieć do końca, jak zadziała na nas narkotyk kolejnym razem." Cała taka strona a nie cała prawda. |
Posty: 13
|
21-11-2009 - 19:23:22 Tak na marginesie, nie wiem, czy to już o tym w tym wątku pisano, unia europejska prowadzi dopłaty do produkcji marihuany. Oczywiście nasi politycy żyją w błogiej nieświadomości, bo oficjalnie dopłata jest do konopi indyjskich. Jak wiadomo nasi wybrańcy nie wiedzą czego zakazują, ale dla świętego spokoju zakazują. http://www.youtube.com/watch?v=oSq1rOMBiZc Milton Friedman o tym wspominał, że urzędnik woli zablokować wejście na rynek jakiegoś cudownego leku, niż odpowiedzieć za ewentualne powikłania przez niego wywołane. |
Posty: 470
|
22-11-2009 - 12:15:14 Tak, zważywszy, że Henry Ford uprawiał je nielegalnie to to olbrzymia róznica była.Tak, G. Washington tez uprawiał ichnie "konopie przemysłowe", podobnie T. Jefferson. To przemysłowe to było z racji zastosowania w przemyśle do produkcji lin ( najczęściej w ówczesnym czasie). Ale doskonale sobie juz radzili z innymi własciwiościami konopii ![]() ![]() To jest ta sama historia jak z nożem uzywanym w kuchni i na ulicy lub inne określenie : wylanie dziecka z kąpielą. Bo czymś takim był zakaz wszystkiego co było otoczką tzw. ganji. Z podobnym problemem borykają się UK. Karę grzywny (1500 funtów) i rok w zawieszeniu dostał koleś za posiadanie noża stołowego w plecaku, skontrolowany w drodze do pracy. Takie sa skutki permanentnej kontroli każdej dziedziny życia. Gdzie nie dostrzega się przyczyny a ze skutkami można wlaczyć bez końca. |
Posty: 199
|
30-12-2009 - 18:26:20 Całkiem odwrotnie. Jak narkotyki staną się legalne to: 1. Stanieją. 2. Nie trzeba będzie ich przemycać z Afganistanu, tylko sobie spokojnie produkować w Polsce. Państwo jest od zakazywania w takiej sytuacji: każdy działa na swoją korzyść, a w efekcie tracą wszyscy. Np. ja komuś coś kradnę (mam zysk) później ktoś mi itd. I tym to się różni od zabraniania ćpania, kiedy to człowiek szkodzi tylko sobie. I tym właśnie różnimy się od anarchistów - oni uważają że każdy może działać na swoją korzyść i wszystko będzie dobrze. Np. Znosimy przymus płacenia na policję i ktoś sobie myśli: "lepiej nie będę płacić podatku na policję, inni się zrzucą i też będę miał" - my zmuszamy do pewnych rzeczy, anarchiści nie. To prawda - gdybym się zaćpał to zaszkodziłbym społeczeństwu - straciło by ono wielkiego i mądrego człowieka którym jestem, ale nie chcę żeby społeczeństwo o mnie decydowało. Oszustwo jest przestępstwem, np. sprzedanie kreta mówiąc że to mąka, albo sprzedanie mąki mówiąc że to kret. Możesz se w tamto zdanie zamiast słowa "kret" wstawić "kokaina". Jak już to statystycznie. W USA przestępstwa popełniają murzyni (częściej). Czy wszystkich murzynów trza tam resocjalizować? Trzeba karać przestępców i zwalczać przestępstwa, a nie ludzi którzy zostali zszufladkowani jako tacy którzy prawdopodobnie popełnią przestępstwo. Jeśli ktoś taki chce żyć krócej ale za to z chwilami szczęścia to też jego sprawa. W ogóle nie powinno być dyskusji na ten temat - czy można zabronić człowiekowi tego i tamtego (jeśli to dotyczy tylko jego). Jeśli wchodzimy w takie dyskusje argumentami szkodliwe/nieszkodliwe to już źle świadczy, to tak samo jakbyśmy dyskutowali czy przymus składki ZUS jest dla kogoś dobry czy nie, i do jakiego wydawania pieniędzy należy go zmusić. A przecież 90% ludzi uważa że powinien być przymus płacenia na ZUS bo "niektórzy są nieświadomi że na starość będą potrzebować emeryturę, a oni są i mają obowiązek zmusić pozostałe 10%". Trzeba przyjąć jakieś zasady jeśli mamy być państwem prawa. To co wymieniłeś to wszystko w miejscach publicznych. Ćpać można w domu. Mur jest czyjąś własnością i tknąć go nie wolno. W pewnych momentach cię osmiol nie rozumiem. Np.
Naćpałeś się? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 31-12-2009 11:07 przez Solstafir. |
Posty: 922
|
24-01-2010 - 19:53:52 Co lepsze?1. dragi nielegalne: walka z narkotykami za pieniądze podatników; 2. dragi legalne + OPODATKOWANE przez państwo (akcyza, vat, podatek na globalne ocieplenie). kol. Ortodoks napisał, że gdyby miał wybrać między stanem obecnym, czyli całkowitym zakazem posiadania, kupowania i handlu a legalizacją + opodatkowaniem + koncesjami, wolałby to pierwsze, czyli zakaz. dlaczego? czy rachunek ekonomiczny nie przemawia za rozwiązaniem drugim - legalziacją i opodatkowaniem? |
Posty: 869
|
24-01-2010 - 21:46:10 Myślałem, że już nikt tego nie poruszy. Chodzi mi o wypowiedź pana z panią:A tymczasem padła odpowiedź od Solstafir, bardzo rozsądna, wyczerpująca i w stu % satysfakcjonująca: Ale pomijająca kwestię tzw. przewodników duchowych. Dziwi mnie bardzo, że nikt tego nie napisał: Przewodnik duchowy nie tworzy prawa. Daje rady, i, jeśli są słuszne, to ludzie go słuchają. Dobrowolnie. I to jest dobre: Pan papież powie, że narkotyki szkodzą i nikt nie powinien ich zażywać, to ludzie szanujący jego autorytet zastosują się. Niektórzy z nieszanujących się zaćpają na śmierć, autorytet wzrośnie. Tu też można w zastosować swego rodzaju wolny rynek. I tak, tacy ludzie są potrzebni bardziej nawet od prawa, ale pod warunkiem, że prawo nie będzie podminowywało ich autorytetu. |
Globalne
Wątki: 6259, Posty: 45490, Użytkownicy: 14785.
Ostatnio dołączył/a Eksterminator.
Statystyki tego forum
Wątki: 306, Posty: 4486.
Oficyna Konserwatystów i Liberałów. Janusz Korwin-Mikke ul. 3 Maja 100, 05-420 Józefów
Co nowego | Reklama | Wspomóż nas | Współpraca | Nota prawna | Regulamin | Materiały reklamowe | Kontakt